[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/magierowski/2009/10/28/pula-do-wziecia-ktorej-nikt-nie-wezmie/]Przeczytaj komentarz Marka Magierowskiego[/link][/b][/wyimek]
Na obecnego premiera chce oddać głos 21 proc. wyborców. Cimoszewicza popiera 16 proc. badanych, a urzędującego prezydenta - 12 proc. Na czwartym miejscu uplasował się Andrzej Olechowski z 5-procentowym poparciem.
27 proc. Polaków jeszcze nie wie, na kogo odda głos, a 8 proc. zagłosowałoby na kogoś zupełnie innego.
Dlaczego tak dużo osób nie ma swego kandydata? - To efekt zamieszania na scenie politycznej - uważa socjolog Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych. - Wiele osób czeka na kogoś nowego. Gdyby się pojawił i uzyskał dostęp do mediów, to może się stać czarnym koniem przyszłorocznych wyborów.
Jednak zdaniem socjologa Donald Tusk, który po raz kolejny weźmie udział w wyścigu prezydenckim, ma spore szanse na sukces. - Jeśli nie wystartuje Włodzimierz Cimoszewicz, to głosy osób, które deklarują poparcie tego kandydata, przypadną premierowi - mówi Jacek Kucharczyk. - Lech Kaczyński wydaje się stać na straconej pozycji.