Podający się za rzecznika talibów, Zabihullah Modżahed twierdzi, że do zasadzki doszło we wschodniej części dystryktu Andar. Według niego pojazd opancerzony, którym jechali Polacy, został całkowicie zniszczony.
Informacje o śmierci żołnierzy dementuje w rozmowie z Wirtualną Polską mjr Piotr Michrowski z sekcji informacyjno-prasowej polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie. - Pojazd opancerzony MRAP najechał na ajdika (IED - improwizowany ładunek wybuchowy) i ma uszkodzone koło. Jednak żaden z polskich żołnierzy nie został ranny.
Dodał, że afgańska agencja "podała tę informację nie kontaktując się z sekcją informacyjno-prasową kontyngentu i nie sprawdzając jej wiarygodności".