Stosy zwłok na ulicach

W potężnym trzęsieniu ziemi na Haiti mogły zginąć dziesiątki tysięcy ludzi. Wśród zaginionych są Polacy

Publikacja: 14.01.2010 02:49

Ekipy medyczne zajęły się w pierwszej kolejności ratowaniem dzieci (fot: Eduardo Munoz)

Ekipy medyczne zajęły się w pierwszej kolejności ratowaniem dzieci (fot: Eduardo Munoz)

Foto: Reuters

– Sądzę, że zabitych jest ponad 100 tysięcy – powiedział wczoraj CNN haitański premier Jean-Max Bellerive. Jak dodał, szacunek ten opiera na liczbie zniszczonych budynków. Prezydent Rene Preval mówił z kolei o „dziesiątkach tysięcy zabitych”. – Wciąż usiłuję ogarnąć myślami ogrom tego, co się stało – powiedział zszokowany.

Epicentrum wtorkowego wstrząsu o sile 7,3 stopnia w skali Richtera znajdowało się 10 – 16 kilometrów od stolicy Port-au-Prince. Centrum miasta zostało całkowicie zniszczone. Zawalił się budynek parlamentu i Pałac Prezydencki. W gruzach legły szpitale, kościoły, hotele, sklepy i budynki mieszkalne.

– To było straszne. W ziemi utworzyły się olbrzymie dziury, do których zsuwały się domy. Nikt nie mógł tego przeżyć – relacjonował Henry Bahn, urzędnik amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, przebywający z oficjalną wizytą w Port-au-Prince.

W mieście nie działają telefony stacjonarne i komórkowe, brakuje prądu i wody pitnej. Na ulicach leżą stosy pokrwawionych i zniekształconych zwłok. W wielu miejscach ludzie chodzą po martwych ciałach. Dziesiątki tysięcy mieszkańców zostały bez dachu nad głową. Wielu wciąż poszukuje swoich krewnych uwięzionych pod gruzami.

– Błagam, wyciągnij mnie, umieram! Mam ze sobą dwoje dzieci! – prosiła reportera Reutersa kobieta przysypana gruzami przedszkola w dzielnicy Canape-Vert.

Większość mieszkańców Port-au-Prince spędziła noc pod gołym niebem ze strachu przed kolejnymi wstrząsami. Ponad sto osób udało się tymczasem uratować spod gruzów hotelu Montana w centrum miasta.

Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża trzęsienie dotknęło 3 mln z 9 mln mieszkańców kraju. Prezydent USA Barack Obama zapowiedział przybycie na Haiti wielkiego kontyngentu wojskowego z pomocą dla ofiar. W kierunku wyspy wypłynęły już cztery amerykańskie okręty ochrony przybrzeżnej. W drodze był też wczoraj wieczorem lotniskowiec Carl Vinson. Wysłano Haitańczykom m.in. ekipy ratunkowe i 48 ton sprzętu medycznego.

Jak oświadczył szef Dowództwa Południowego (SOUTHCOM) w Pentagonie, generał Douglas Fraser, na ulicach Port-au-Prince pojawią się dwa tysiące żołnierzy piechoty morskiej, których zadaniem będzie pilnowanie porządku i bezpieczeństwa mieszkańców. – Jeśli będzie potrzeba – powiedział Fraser – wyślemy również brygadę piechoty w sile 3,5 tys. ludzi.

Pomoc humanitarną zapowiedziały także Niemcy, Szwajcaria, Hiszpania, Kanada, Wielka Brytania, Chiny, Chile, Belgia, Wenezuela oraz Bank Światowy. Komisja Europejska w trybie pilnym odblokowała 3 mln euro z unijnego budżetu.

Polski rząd ma przekazać rządowi Haiti 50 tysięcy dolarów w ramach pomocy Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Nasz oddział UNICEF rozpoczął zbiórkę i przekazał już ponad 100 tys. złotych na rzecz ofiar kataklizmu. Pieniądze zbiera także Caritas Polska.

Podczas trzęsienia śmierć poniosło 14 członków personelu ONZ na Haiti. 150 zaginęło, w tym szef misji, Tunezyjczyk Hedi Annabi.

Strona Komitetu Czerwonego Krzyżawww.icrc.org

[ramka][srodtytul]Płytkie trzęsienie jest groźniejsze[/srodtytul]

Do trzęsienia o sile 7 stopni w skali Richtera doszło 10 kilometrów pod powierzchnią skorupy ziemskiej. Według Yanna Klingera, eksperta z paryskiego Instytutu Fizyki Ziemi, epicentrum na tak małej głębokości tłumaczy, dlaczego kataklizm miał tak niszczycielską siłę. Dla rejonu Antyli charakterystyczne są trzęsienia o epicentrum na znacznie większej głębokości, kataklizm na Haiti był więc wyjątkowy. W przypadku tego typu trzęsień masy ziemi przesuwają się poziomo, co powoduje, że do zniszczeń może dojść na bardzo rozległych obszarach. Płytkie trzęsienia mogą też wyzwalać energię o większej sile, co jeszcze zwiększa straty.

[i]—mszy[/i][/ramka]

– Sądzę, że zabitych jest ponad 100 tysięcy – powiedział wczoraj CNN haitański premier Jean-Max Bellerive. Jak dodał, szacunek ten opiera na liczbie zniszczonych budynków. Prezydent Rene Preval mówił z kolei o „dziesiątkach tysięcy zabitych”. – Wciąż usiłuję ogarnąć myślami ogrom tego, co się stało – powiedział zszokowany.

Epicentrum wtorkowego wstrząsu o sile 7,3 stopnia w skali Richtera znajdowało się 10 – 16 kilometrów od stolicy Port-au-Prince. Centrum miasta zostało całkowicie zniszczone. Zawalił się budynek parlamentu i Pałac Prezydencki. W gruzach legły szpitale, kościoły, hotele, sklepy i budynki mieszkalne.

Pozostało 84% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!