Horała: Trzeba było zabrać proces wyborczy samorządom

- Bylibyśmy bardzo daleko od upadku większości rządzącej, myślę że nie warto przesadnie mocno plotkami się zajmować. Były spotkania dotyczące kalendarza wyborczego - mówił w rozmowie z TVN24 sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla RP, Macin Horała.

Aktualizacja: 11.05.2020 10:48 Publikacja: 11.05.2020 07:53

Marcin Horała

Marcin Horała

Foto: tv.rp.pl

Horała nawiązywał do sobotnich rozmów prowadzonych w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej w czasie których, jak podawały media, dymisją miał grozić premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jadwiga Emilewicz, którzy mieli sprzeciwiać się w ten sposób złamaniu warunków porozumienia Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem ws. wyborów prezydenckich i organizacji wyborów 23 maja.

- Według mojego stanu wiedzy koalicja jest, jest niezagrożona, w ciągu najbliższych kilku dni zostanie ogłoszony nowy termin wyborów - mówił Horała.

Na pytanie czy porozumienie Kaczyńskiego z Gowinem na pewno zostanie zrealizowane (to oznaczałoby, że wybory prezydenckie nie odbędą się w maju) Horała odparł, że "porozumienie liderów Zjednoczonej Prawicy jest jasne i publiczne". Minister zapowiedział, że w ciągu "jednego-dwóch dni" zostaną przedstawione propozycje zmian w ustawie o szczególnym trybie wyborów w czasie pandemii (przyjętej przez Sejm 7 maja). 

Pytany o termin wyborów Horała odparł, że decyzja w tym zakresie należy do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Dodał, że analiza terminów mówi o tym, że wybory można zorganizować pod koniec czerwca lub w lipcu.

Czy kandydaci już zarejestrowani w wyborach prezydenckich będą musieli ponownie zbierać podpisy pod swoimi kandydaturami? - Szukamy rozwiązania które pozwoli uhonorować prawa kandydatów, którzy już się zarejestrowali - odparł Horała.

Minister stwierdził, że do wyborów prezydenckich 10 maja nie doszło (nad czym, jak mówił, ubolewa) ze względu na "sabotaż ze strony samorządowców z opozycji i senatorów z opozycji", który nazwał "czymś niebywałym".

Jego zdaniem odpowiedzialność za to, że do wyborów nie doszło powinny ponieść "osoby pełniące funkcje w samorządach, które storpedowały proces wyborczy". Dodał, że Senat ponosi za to odpowiedzialność polityczną, ponieważ - chociaż miał prawo procedować nowelizację Kodeksu wyborczego 30 dni, to jednak "ze złośliwą intencją" zablokował ustawę.

- To był wielki błąd że nie zabraliśmy całkowicie procesu wyborczego samorządom - ocenił minister mówiąc o wcześniejszej nowelizacji Kodeksu Wyborczego.

Horała stwierdził, że wybory prezydenckie powinny się odbyć w formie korespondencyjnej. - Ale gdyby było inaczej, dramatu nie będzie - dodał. Stwierdził też, że "porównanie prezydenta Andrzeja Dudy (wyborów w lokalach - red.) z wizytą w sklepie osiedlowym jest trafne". - Jeśli takich sklepów mamy otwarte dziesiątki tysięcy, to i otwarcie lokali wyborczych różnicy by nie zrobiło - stwierdził.

Horała nawiązywał do sobotnich rozmów prowadzonych w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej w czasie których, jak podawały media, dymisją miał grozić premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jadwiga Emilewicz, którzy mieli sprzeciwiać się w ten sposób złamaniu warunków porozumienia Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem ws. wyborów prezydenckich i organizacji wyborów 23 maja.

- Według mojego stanu wiedzy koalicja jest, jest niezagrożona, w ciągu najbliższych kilku dni zostanie ogłoszony nowy termin wyborów - mówił Horała.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO