[b]Rz: Mecz Holandii z Urugwajem zapowiada się jak starcie taktyki z pasją. Nie boi się pan?[/b]
Bert van Marwijk: Zamierzamy sobie z tą pasją poradzić, ale nie powiem teraz, w jaki sposób. Mam wielki szacunek dla Urugwaju, nie znalazł się w półfinale przypadkiem. W trakcie rozgrywek grupowych pokazywałem mojej drużynie mecze Urugwajczyków jako przykład poświęcenia, walki do ostatniej minuty i wielkiej wiary w zwycięstwo. Nasz najbliższy rywal jest bardzo groźny, my mamy swoją kulturę gry, której nie da się zmienić, ale staramy się brać od innych to, co najlepsze. Przyjechaliśmy tu po puchar, tylko on da nam szczęście.
[b]Po ćwierćfinale z Brazylią kilku piłkarzy narzekało. Czy wszyscy są zdrowi?[/b]
Tak, największe obawy dotyczyły Robina van Persiego, który stracił pół sezonu w Arsenalu na leczeniu kontuzji. Tym razem miał uraz ręki, ale okazał się on niegroźny. Dla mnie to świetna informacja, Robin jest jednym z najlepszych piłkarzy na tej planecie, a w ostatnim meczu z Brazylią grał świetnie, wiem ile jest w stanie dać zespołowi.
[b]Ma pan w drużynie kogoś, kto ma w sobie tyle pasji, co piłkarze Urugwaju?[/b]