Michał Przysiężny odpadł z Australian Open

Michał Przysiężny po porażce 7:6 (7-1), 4:6, 4:6, 6:7 (6-8) w pierwszej rundzie z Igorem Kunicynem

Aktualizacja: 17.01.2011 14:20 Publikacja: 17.01.2011 14:14

Michał Przysiężny

Michał Przysiężny

Foto: AFP

[b]Czego zabrakło do zwycięstwa? [/b]

[b]Michał Przysiężny:[/b] Za rzadko grałem agresywnie. Było dosyć wietrznie i jak chciałem trochę przyspieszyć, to dużo grałem ramami. Po paru takich błędach, spiąłem się i zacząłem grać bardziej defensywnie. Kunicyn wygrywał większość wymian z głębi kortu. Pierwszą piłkę po serwisie grało mi się ciężko, bo on dobrze returnował. Byłem w defensywie, nie mogłem przejąć inicjatywy. Walczyłem, ale w drugim secie przy stanie 4:2 dla mnie, rywalowi wyszły dwie dobre piłki. Świetnie returnował, a ja robiłem podwójne błędy w ważnych momentach. Dziwny mecz, Rosjanin mi odskakiwał, ja go goniłem. Tyle razy przegrałem swój serwis…

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/artykul/595185_Koniec-Australian-Open-dla-Przysieznego.html]Czytaj też: Koniec Australian Open dla Przysiężnego[/link][/b][/wyimek]

[b]Trenował pan z Rogerem Federerem w Dubaju. Czy trening z mistrzem wzbogaci pana w przyszłości? [/b]

Na pewno takie treningi dużo mi dają, bo widziałem jakie są moje braki. Zobaczyłem z jaką lekkością gracz klasy Federera to wykorzystuje. Wiem na co można sobie pozwolić w challengerach, a czego nie można robić grając z zawodnikami z pierwszej dziesiątki rankingu. Mimo, że przegrałem teraz dwa mecze w pierwszych rundach, to uważam, że treningi były owocne. Dużo mi dały godziny spędzone z Rogerem.

[b]Obiera pan teraz kurs na Amerykę Południową czy wraca do Europy?[/b]

Wracam już dziś wieczorem, ale lecę do Afryki. Jestem zgłoszony do challengera na wyspie Reunion. Piękne miejsce, blisko Madagaskaru.

[b]Lotnisko nazywa się Roland Garros, bo ten lotnik stamtąd pochodził. Eleganckie tenisowe klimaty. [/b]

Tak, tam jest taki mały challenger, a zaraz po nim duży turniej ATP w Johannesburgu. Z tej wyspy lot do Johannesburga trwa może z godzinę, góra dwie. Grałem już na Reunion pięć lat temu. W domu we Wrocławiu mógłbym trochę posiedzieć, ale jak pomyślę, że mam trenować w hali i prosto z tej hali lecieć do Johannesburga, to wolę polecieć na Reunion, rozegrać się i stamtąd przeskoczyć do Johannesburga.

[b]Rozmawiał pan z Łukaszem Kubotem? [/b]

Gadaliśmy chwilę po meczu, cieszę się bardzo, że wygrał tak ważne spotkanie po świetnej grze.

[b]Czego zabrakło do zwycięstwa? [/b]

[b]Michał Przysiężny:[/b] Za rzadko grałem agresywnie. Było dosyć wietrznie i jak chciałem trochę przyspieszyć, to dużo grałem ramami. Po paru takich błędach, spiąłem się i zacząłem grać bardziej defensywnie. Kunicyn wygrywał większość wymian z głębi kortu. Pierwszą piłkę po serwisie grało mi się ciężko, bo on dobrze returnował. Byłem w defensywie, nie mogłem przejąć inicjatywy. Walczyłem, ale w drugim secie przy stanie 4:2 dla mnie, rywalowi wyszły dwie dobre piłki. Świetnie returnował, a ja robiłem podwójne błędy w ważnych momentach. Dziwny mecz, Rosjanin mi odskakiwał, ja go goniłem. Tyle razy przegrałem swój serwis…

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!