Z pierwotnej treści inskrypcji, głoszącej że prezydent Kaczyński zginął w drodze na uroczystości upamiętnienia sowieckiego ludobójstwa, dokonanego w Katyniu - wypadły słowa "ludobójstwo" i "Katyń". Obecna tablica, po polsku i rosyjsku, lakonicznie czci pamięć prezydenta Kaczyńskiego i innych pasażerów tupolewa, którzy stracili życie w katastrofie lotniczej.
Starą tablicę, wyłącznie w języku polskim, umieścili na Siewiernym członkowie ruchu Katyń 2010. Zdemontowano ją zapewne w piątek późnym wieczorem - polscy dziennikarze, obecni wówczas na dawnym lotnisku, zostali wtedy wyproszeni z niego przez służby rosyjskie.
Andriej Jewsiejenkow, rzecznik administracji obwodu smoleńskiego, do którego formalnie należy pomnik, a więc i tablica, nie widzi w całej sprawie w ogóle nic kontrowersyjnego - ponieważ tablica była jedynie "społeczna" - czyli jej treść nie została uzgodniona między kompetentnymi urzędami Polski i Rosji. Zapowiedział też przekazanie starej tablicy do muzeum katyńskiego.
Zwrotu tablicy zażądał od Rosjan polski MSZ, do którego po otrzymaniu informacji ze Smoleńska wezwano ambasadora rosyjskiego.