Prezydent Bronisław Komorowski wręczy generalskie awanse 15 sierpnia, w Święto Wojska Polskiego. „Rz" dowiedziała się nieoficjalnie, że na liście nominowanych znajdzie się 16 nazwisk.

Według naszych informacji na gwiazdki mogą liczyć m.in. zastępcy szefa Sztabu Generalnego gen. dyw. Mieczysław Gocół i gen. dyw. Sławomir Dygnatowski.

Do stopnia generała dywizji może być awansowany też gen. bryg. Janusz Bronowicz, który 1 marca tego roku został dowódcą 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej z Elbląga. Jak twierdzą nasi rozmówcy, została doceniona m.in. jego służba w Afganistanie. W latach 2009 – 2010 gen. Bronowicz służył w Kwaterze Głównej ISAF, jednocześnie był dowódcą VI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego.

Pewniakiem do awansu jest też płk Marek Sokołowski, dowódca 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego.

– To jest człowiek nowego pokolenia wojska. Bardzo dobry żołnierz – ocenia jeden z wysokich rangą oficerów. Jak opowiadają inni oficerowie, jest też bardzo ceniony przez swoich żołnierzy.

Listę awansów generalskich układa minister obrony narodowej. Następnie wysyła ją do konsultacji z prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego.

W przeszłości, gdy prezydentem był Lech Kaczyński, między MON a BBN często dochodziło do spięć na tym tle. W maju 2008 r. prezydent zaakceptował jedynie trzy z 15 nominacji generalskich zgłoszonych przez MON.

– Od kiedy prezydentem został Komorowski, tak ostrych publicznych spięć już nie widzimy. Trwa jednak między tymi instytucjami cicha wojna podjazdowa – mówi rozmówca „Rz" zbliżony do Pałacu Prezydenckiego. I dodaje, że obecnie przy nominacjach generalskich inicjatywa leży bardziej po stronie BBN niż resortu obrony.

Ma o tym świadczyć chociażby fakt, że – jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy – minister Bogdan Klich nie przedstawił do awansu najbliższych współpracowników, m.in. dyrektora swojego sekretariatu płk. Piotra Nideckiego i byłego szefa sekretariatu, obecnie dyrektora Departamentu Kadr MON, gen. bryg. Artura Kołosowskiego – choć zajmuje on stanowisko przewidziane dla dwugwiazdkowego generała.

Za to, jak mówią nasi rozmówcy, możliwy jest awans płk. Krzysztofa Szymańskiego, dyrektora gabinetu szefa BBN gen. Stanisława Kozieja.

– Spraw kadrowych nie komentujemy przed podjęciem decyzji –  ucina pytania rzecznik BBN Joanna Kwaśniewska-Wróbel.