Kampania Napieralskiego na statku

Po przejażdżce luksusowym wagonem kolejowym przyszła kolej na statek. Tak lider SLD będzie zabiegał o poparcie wyborców - ustaliła „Rz”. Eksperci: to błąd za błędem

Publikacja: 04.08.2011 12:51

Grzegorz Napieralski

Grzegorz Napieralski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Kampania SLD przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi nabiera przyspieszenia. Jak dowiedziała się „Rz", w sobotę lider tej partii Grzegorz Napieralski zamierza w Szczecinie przedstawić program dotyczący gospodarki morskiej.

- Będzie mówić o problemach polskiej gospodarki morskiej i zaniechaniach rządu w tej dziedzinie - powiedział „Rz" Tomasz Kalita, rzecznik prasowy Klubu SLD.

Sobotnie wystąpienie lidera Sojuszu ma mieć jednak nietypową oprawę. Grzegorz Napieralski „morski program"  przedstawi na portowym nabrzeżu. A następnie uczestników konferencji zaprosi na godzinną przejażdżkę statkiem po morzu.

-To będzie zwykły statek, nie kuter i nie wodolot.  Chodzi o to by o pewnych problemach mówić w sytuacjach i w środowisku, których one dotyczą - przekonuje Kalita

Na początku lipca Napieralski przedstawił program partii dotyczący infrastruktury w pociągu relacji Warszawa-Sosnowiec. Wynajął wówczas specjalny, luksusowy wagon - jak mówił - „niewyobrażalny dla przeciętnego Polaka", a uczestniczącym w konferencji dziennikarzom zaserwował luksusowy bufet. Po tym wydarzeniu w Internecie do SLD przylgnęło miano „łososiowej lewicy" – przez analogię do „lewicy kawiorowej", miana jakim  we Francji określa się słynących z wystawnego stylu życia tamtejszych socjalistów.

- Wynajmowanie luksusowego wagonu kolejowego czy statku to poważny błąd lewicy. Przeciętnych Polaków, żyjących w coraz gorszych warunkach materialnych, a do takich odwołuje się przecież SLD nie stać na taki luksus - ocenia dr Sergiusz Trzeciak, specjalista ds. marketingu politycznego.

Dodaje, że w pogoni za kreowaniem takich spektakli politycznych, które przyciągną zainteresowanie opinii publicznej Napieralski przedobrzył. - Próbuje robić to trochę na siłę i wychodzą sztucznie, gubią element naturalności - komentuje dr Trzeciak.

Jeszcze ostrzej kolejny pomysł Napieralskiego ocenia Eryk Mistewicz, konsultant polityczny. - Napieralski cały czas popełnia kolejne błędy. Nie przypominam sobie żadnej kampanii w Europie, podczas której politycy mówiący o problemach społecznych serwowaliby w luksusowej salonce łososia czy pływali wynajętym stateczkiem - mówi Mistewicz.

Ale wytyka też, że to nie jedyny błąd SLD. – W tej kampanii mamy do czynienia z przerażającą infantylizacją sporej siły politycznej. Tu kampania w salonce, tam Napieralski zagra na skrzypkach albo umorusa się pyłem węglowym bądź popłynie statkiem. To niepoważne. Około 30 procent elektoratu mogłoby zagłosować na lewicę, ale skutkiem takich działań mają problem z uznaniem SLD za partię poważną - mówi Mistewicz.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!