- To osoby związane ze Złoczowem – mówi Maria Zalewska-Czajkowska, urodzona w Złoczowie, dziś mieszkająca w Gliwicach, która będzie uczestniczyć w uroczystości. Na poświęcenie tablicy, która zawiśnie w miejscowym kościele przyjadą m.in. krewni ofiar zbrodni katyńskiej i przedstawiciele Rady Pamięci Walk i Męczeństwa. To ona zresztą tablicę ufundowała.
- Wydaje się, że przynajmniej wokół sprawy zbrodni katyńskiej możliwe jest zbliżenie polsko-ukraińskie – mówi Adam Macedoński z Krakowa, założyciel Instytutu Katyńskiego, którego stryj Józef – oficer, więzień Starobielska - jest wśród 23 upamiętnianych osób.
Tablicę poświęcić ma biskup Leon Mały z archidiecezji lwowskiej.
Przed wojną Złoczów był polskim miastem w woj. tarnopolskim. W czerwcu 1941 r. NKWD dokonało tu egzekucji Polaków, Ukraińców i Żydów. 4 lipca 1941 r. z kolei nacjonaliści ukraińscy przy pomocy wojska niemieckiego dokonali pogromu Żydów.
Miasto może się jednak pochwalić wieloma wiekami wspaniałej historii. Jakub Sobieski (ojciec przyszłego króla Jana) ufortyfikował Złoczów, a syn króla, także Jakub założył w Złoczowie kolegium pijarskie, w którym po wykładał m.in. Onufry Kopczyński (autor pierwszej gramatyki j. polskiego), a jego uczniem był Ignacy Zaborowski (autor pierwszych polskich tablic logarytmicznych).