– Jesteśmy trochę zaniepokojeni brakiem tych przepisów – mówi „Rz" Kazimierz Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego.
Rozporządzenie, które martwi KBW, dotyczy liczby i siedzib obwodowych komisji wyborczych za granicą. Choć w konsulatach są wstępne propozycje siedzib, to zgodnie z kodeksem wyborczym musi określić je minister spraw zagranicznych. Szefa MSZ nie obliguje żaden termin, ale sprawy, które jego rozporządzenie ma regulować, są już obwarowane konkretnymi terminami.
Radosław Sikorski jest już bardzo spóźniony. Bo tylko do końca tygodnia jest czas na zgłaszanie kandydatów do obwodowych komisji wyborczych za granicą. – Ale, żeby ich zgłosić, trzeba wiedzieć, do jakich komisji. Pan minister powinien to brać pod uwagę – dodaje Czaplicki.
Z kolei 19 września upłynie termin na podanie do publicznej wiadomości przez konsulów numerów obwodów głosowania i ich granic.
Projekt ministerialnego rozporządzenia PKW zaopiniowała i odesłała do MSZ już 31 sierpnia. Sikorski zwleka z jego podpisaniem. W resorcie nie uzyskaliśmy odpowiedzi, kiedy to zrobi.