10 czerwca w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim będą nie tylko patrioci ale i ci, myślący o przeciwnikach w kategoriach wrogów, których trzeba zniszczyć. Kibole są w drugim, jak nie trzecim szeregu popierających Jarosława Kaczyńskiego czy uczestniczących w tych marszach z pochodniami. To naprawdę duże ryzyko -powiedział Jacek Protasiewicz, tłumacząc zachowanie minister sportu.