Takie obostrzenie radni PiS chcą nawet wpisać do statutu miasta, czyli najważniejszego samorządowego dokumentu określającego podział zadań i ramy funkcjonowania urzędników i radnych.
Rada Warszawy do końca wakacji chce przedyskutować zmiany w statucie (uchwalonym w 2008 roku i od tego czasu niezmienianym).
Poprawki zaproponowane przez ratusz mają być głównie kosmetyczne, choć nie na wszystkie proponowane zapisy radni PO mają ochotę. Nie popierają na przykład centralizacji dzielnicowych ośrodków sportu i rekreacji.
Mniej podpisów do inicjatywy
Jeszcze trudniejszy orzech do zgryzienia będzie miała Platforma z pomysłami Klubu PiS. Wczoraj przedstawili oni pakiet propozycji, który ma „zwiększyć transparentność i jawność działań samorządu oraz udział radnych i mieszkańców w procesie stanowienia prawa". Co się za tym kryje?
„Więcej praw dla mieszkańców, więcej demokracji w radzie miasta, mniej sobiepaństwa Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zobaczymy, jak Platforma stanie na uszach, żeby te zmiany odrzucić" – tak tłumaczą to działacze PiS na Facebooku.