W czwartek Electronic Arts, producent gry wojennej „Medal of Honor”, zaprezentował polskie wątki w jej kolejnej edycji. Bohaterami będą żołnierze GROM obok najlepszych sił specjalnych świata: amerykańskiej Delta Force czy Special Air Service (SAS). Nobilitacja?
Michał Sitarski:
GROM jest znany na całym świecie. A „Medal of Honor" to gra zręcznościowa, można powiedzieć: strzelanina. Odwzorowanie danej jednostki w takiej grze będzie wobec niej ukłonem.
Dużo jest polskich akcentów w zagranicznych komputerowych grach wojennych?
W strategicznych tak, bo jak się robi strategię opartą na historii, to trudno zignorować Polaków. Na przykład w starych grach „Arnhem” i „Market Garden” operujemy 1. Samodzielną Brygadą Spadochronową gen. Stanisława Sosabowskiego. To prosta gra strategiczna. Podobnie w strategii „Panzer General” była kampania 1939 r., z innych kampanii tej gry były zaznaczone polskie jednostki wojskowe na froncie zachodnim.