Znamy już pierwsze plany restrukturyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT, spółki powstałej w 1929 roku. Jak wyglądało polskie lotnictwo w dwudziestoleciu międzywojennym?
Krzysztof Radwan: To były czasy nieprawdopodobnego wręcz skoku technologicznego. Jeśli chodzi o samoloty pasażerskie, to nasze linie lotnicze korzystały z maszyn zagranicznych, np. niemieckich junkersów, ale jeśli spojrzymy na lotnictwo wojskowe, to II Rzeczpospolita należała do ścisłej światowej czołówki.
Tworzyliśmy wtedy wiele własnych konstrukcji?
Przez te 20 lat skonstruowaliśmy ponad 100 różnych modeli samolotów. Oczywiście niektóre z nich wyprodukowano zaledwie w kilku egzemplarzach, ale tu nie tylko ilość może imponować. Cały świat doceniał jakość naszych konstrukcji. Jeśli porównać np. nasz wzorcowy myśliwiec P11c z podobnym amerykańskim samolotem z tego samego okresu, czyli z curtiss hawkiem, to widać między nimi wręcz technologiczną przepaść.
Ten nasz aż tak dobrze wypada?