Pożar wybuchł przed godz. 5 rano.
- W budynku nikogo nie było. Mieszkańcy sąsiednich budynków - 30 osób, sami podjęli decyzję o ewakuacji - poinformował mł. kpt. Grzegorz Mszyca z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Po kilku godzinach strażakom udało się opanować pożar. W akcji uczestniczyło aż 14 wozów strażackich. Na razie ciężko jest określić straty. - Budynek został całkowicie spalony, nie ma dachu, jest w bardzo złym stanie - poinformował mł. kpt. Grzegorz Mszyca.
Pomóc artystom
- W spalonej oficynie znajdowały się pracownie znanych artystów, m.in. Karola Radziszewskiego, Nicolasa Grospierra, Ivo Nikicia, Agnieszki Kicińskiej, Jana Mioduszewskiego, Agnieszki Kieliszczyk, Olgi Mokrzyckiej, Pawła Kubary i Rafała Kowalskiego - poinformował historyk sztuki i prezes warszawskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami Michał Krasucki.
- Artyści stracili nie tylko miejsce, w którym pracowali, ale także swoje prace i materiały. Karol Radziszewski np. stracił całe swoje archiwum. Innym udało się ocalić część prac, ale teraz nie mają się z nimi gdzie podziać - powiedział Krasucki.