Reklama

W Afganistanie zginął polski żołnierz

W wybuchy miny-pułapki w Afganistanie zginął starszy szeregowy Paweł Ordyński. Drugi żołnierz jest w szpitalu w stanie stabilnym

Publikacja: 20.03.2013 12:50

Transporter opancerzony typu MRAP

Transporter opancerzony typu MRAP

Foto: PKW Afganistan

Do zdarzenia doszło ok. południa czasu lokalnego podczas patrolu na północny-zachód od Ghazni. Poległy służył w 12. Brygadzie Zmechanizowanej ze Szczecina - poinformował rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Jacek Sońta.

W zdarzeniu jeden polski żołnierz został ranny, a kolejny - poszkodowany.

Jak informuje MON na miejscu zdarzenia rannemu żołnierzowi została udzielona natychmiastowa pomoc medyczna. Wezwany został śmigłowiec ewakuacji medycznej, który przetransportował rannego do szpitala w bazie Ghazni. Jego stan lekarze oceniają jako stabilny.

Zadaniem patrolu było rozpoznanie drogi oraz organizacja punktu kontrolnego. Na drodze pod transporterem opancerzonym typu MRAP eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device).

Jak informuje Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych starszy szeregowy Paweł Ordyński pełnił służbę wojskową na stanowisku kierowcy w 12 Brygadzie Zmechanizowanej od 2004 roku. - Był bardzo dobrym wojskowym specjalistą ze specjalistycznymi uprawnieniami. To była jego czwarta misja zagraniczna. Wcześniej służył na Bałkanach oraz dwukrotnie w Afganistanie (w latach 2008 – 2009) - informuje mjr Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych.

Reklama
Reklama

Miał 29 lat, osierocił syna. Rodzina zmarłego żołnierza oraz rodzina rannego zostały powiadomione o zdarzeniu.

- To tragiczna wiadomość dla nas wszystkich w Polsce, gdy dowiadujemy się, że zginął żołnierz pełniący swoją misję. Zdajemy sobie sprawę, że taka jest ta służba, dlatego doceniamy i szanujemy żołnierzy - powiedział minister obrony Tomasz Siemoniak.

- Nie ma dobrych słów ani pieniędzy, aby wynagrodzić śmierć. Staramy się w takiej sytuacji otoczyć rodzinę żołnierza opieką - dodał. Zwrócił uwagę, że służy temu system pomocy dla rodzin poszkodowanych żołnierzy; bliskim poległych przysługują zadośćuczynienia. Zaznaczył, że wojsko stara się nie stracić kontaktu z rodzinami zabitych nie tylko w pierwszych tygodniach po śmierci żołnierza, ale opiekować się nimi przez lata. - Z satysfakcją mogę powiedzieć, że koledzy z jednostek bardzo o to dbają, ważne są nie tylko kwestie finansowe, ale zaintersowanie, serdeczność, opieka - dodał minister.

W Afganistanie śmierć poniosło 39 członków Polskiego Kontyngentu Wojskowego - żołnierze i cywilny ratownik medyczny. Najtragiczniejszy dla PKW atak nastąpił w grudniu 2011, gdy wskutek eksplozji miny-pułapki pod pojazdem zginęło pięciu żołnierzy. Poprzedni Polak poległy w Afganistanie - kpt. Krzysztof Woźniak z jednostki specjalnej GROM - zginął 23 stycznia.

W tym kraju służy obecnie ok. 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład sił ISAF.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama