Nie tylko opiekunowie dzieci niepełnosprawnych protestami w Sejmie wywalczyli dodatkowe pieniądze.
Ministerstwo Pracy błyskawicznie przygotowało też ustawę realizującą orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niezgodne z prawem odebranie wsparcia finansowego opiekunom dorosłych niepełnosprawnych. Od maja będą oni dostawali co miesiąc 520 zł na rękę. Dostaną także wyrównanie za okres, kiedy tego wsparcia byli pozbawieni. Będzie to ok. 5,5 tys. zł dla każdego. Sam minister Władysław Kosiniak-Kamysz, który kandyduje do europarlamentu, wyznał szczerze w rozmowie z „Rz", że „nie pamięta innego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w takim tempie był realizowany".
Skąd ta szczodrość?
– Kiedy matki dzieci niepełnosprawnych rozpoczęły protest, minister wpadł w panikę – mówi „Rz" jeden z pracowników resortu. – Wiedział, że jeśli nie da im pieniędzy, to na wygraną w eurowyborach nie ma co liczyć. A całe PSL musiałoby się pożegnać z wizerunkiem partii z ludzką twarzą. Dlatego zrobił wszystko, żeby te pieniądze dla opiekunów niepełnosprawnych znaleźć.
Na wyborach już skorzystały też samorządy, które na remonty i budowę dróg lokalnych dostaną aż 700 mln zł. Początkowo w budżecie na ten cel zapewniono jedynie 250 mln zł, co skrytykowała Najwyższa Izba Kontroli, uznając tę kwotę za zbyt małą. Rząd wpadł więc na pomysł i zabrał 800 mln zł Lasom Państwowym i 650 mln zł przeznaczył właśnie na remonty dróg, o co od dawna zabiegało PSL. Kiedy jednak okazało się, że trzeba dać pieniądze opiekunom niepełnosprawnych, dotację zmniejszono o 200 mln zł.
Zysk ma stolica. Już w grudniu 2013 r. rząd uzupełnił Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011–2015 o fragment drogi ekspresowej S2 o długości 18,5 km (część Południowej Obwodnicy Warszawy). Żeby zdobyć pieniądze na jego realizację, usunięto z programu budowę odcinka drogi ekspresowej S3 z Legnicy do Lubawki.