Poznańska policja nie chce na razie udzielać szerszych komentarzy. - Nie komentujemy na razie tej sprawy. Jest ona niewykryta, prowadzimy postępowanie - mówi "Rz" podinp. Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Przyznaje jednak, że kradzież miała miejsce. - Zgłoszenie zostało złożone w niedzielę wieczorem - przyznaje Borowiak.
Dom jest wyposażony w system alarmowy, po włączeniu którego, w ciągu 15 minut, pojawia się ochrona. Kwadrans wystarczył jednak, by złodzieje wynieśli wartościowe przedmioty o wartości ok. 400 tysięcy złotych. Na tyle straty wycenił mąż kandydatki Twojego Ruchu, Jacek Pyżalski.
Łukomska-Pyżalska skomentowała zdarzenie na swoim profilu na Facebooku. "Potwierdzam, że w moim domu doszło do włamania. Wyjechaliśmy na długi weekend do teściów. Gdy wróciliśmy w niedzielę, jedno z okien było wypchnięte z ramy" - napisała prezes Warty Poznań.
"W środku nie było widać śladów plądrowania, co może oznaczać, że złodziej wiedział, po co przyszedł. Alarm zadziałał i się uruchomił. Sąsiedzi go słyszeli, ale myśleli, że jesteśmy na miejscu, bo przed domem stał jeden z naszych samochodów" - dodaje.