Scolari musi wyciszyć drużynę

Cafu, kapitan brazylijskich mistrzów świata z roku 2002, mówi "Rz" o bezpieczeństwie na mundialu? i odpowiedzialności Neymara.

Publikacja: 12.06.2014 02:00

Scolari musi wyciszyć drużynę

Foto: AFP

Rz: Brazylia jest gotowa do mistrzostw świata?

Cafu

: Mamy młody, ale już doświadczony zespół, co gwarantuje dobrą jakość. To nie są anonimowi piłkarze, dużo osiągnęli w swoich klubach, zostali mistrzami w krajach, w których grają. Rok temu wygrali Puchar Konfederacji, pokonując pewnie w finale wielką Hiszpanię, więc trudno nie być optymistą. Luiz Felipe Scolari musi teraz wyciszyć drużynę, uspokoić ją i dodać piłkarzom pewności siebie. Brazylia może wygrać ten mundial, tym bardziej że trener ma doświadczenie w prowadzeniu zespołów na wielkich imprezach. Wie, co robić.

Wszyscy mówią przynajmniej o finale, a nie będzie łatwo już w pierwszym meczu z Chorwacją.

To prawda, w czwartek odbędzie się jedno z najtrudniejszych spotkań w historii naszej reprezentacji. Wynik doda nam pewności siebie albo obudzi zwątpienie. Zobaczymy, w którą stronę drużyna pójdzie, okaże się, na co możemy liczyć. Niedawno pokonaliśmy Serbię w meczu towarzyskim, ale to Chorwacja jest uczestnikiem mundialu i ma silniejszy skład.

Czytaj więcej o mundialu

To będzie trudny turniej dla Europejczyków?

Historia pokazuje, że drużyny z tego kontynentu w Ameryce Południowej radzą sobie średnio. Brazylia, Argentyna, Chile czy Urugwaj znają doskonale ten klimat, walczą przecież w eliminacjach, jeżdżąc po całym kontynencie. Wiedzą, jak radzić sobie z temperaturą, wilgotnością. Myślę, że większe szanse na mistrzostwo świata mają drużyny z Ameryki.

Anglicy są bardzo niezadowoleni, że muszą grać w Manaus.

Pamiętam mistrzostwa świata w Stanach Zjednoczonych, kiedy graliśmy w samo południe, a żar lał się z nieba. W Afryce cztery lata temu także warunki były zupełnie inne w Durbanie niż w Johannesburgu. To jest mundial, jak chcesz wygrać, musisz sobie poradzić ?ze wszystkimi przeciwnościami. W Manaus tak samo ciężko jak Anglikom będzie przecież Włochom. Myślę, że piłkarzom jest zresztą wszystko jedno, to profesjonaliści, przywykli do gry w różnych warunkach.

Myśli pan, że to będzie bezpieczny mundial?

Przebiegnie w normalnej, przyjaznej atmosferze. Jestem tego pewien, turyści nie mają się czego obawiać. Protesty były, są i będą, to jest demokratyczny kraj i każdy ma prawo wyrażać swoje niezadowolenie. To problem rządu, a nie nas, kibiców. Musimy się skoncentrować na tym, żeby strajki nie miały wpływu na turniej. Wierzę, że tak będzie.

Wiele osób nie chce, by mundial odbywał się w Brazylii.

Ludzie nie są przeciwko mundialowi, są przeciwko sposobowi, w jaki do niego doszło. Budowa stadionów miała przynieść korzyści lokalnym społecznościom, a tak się nie stało. Zapewniam, że wszyscy Brazylijczycy cieszą się, że organizujemy mistrzostwa, a kiedy je wygramy, wpadną w euforię. Zwycięstwo nie rozwiąże jednak naszych problemów, protesty będą trwać. Nie wkładajmy na barki 23 zawodników odpowiedzialności za przyszłość. Oni mają obowiązek grać i spróbować wygrać Puchar Świata. Rywali jest wielu – choćby Argentyna, Hiszpania czy Niemcy, którzy wydają się drużyną kompletną.

Odpowiedzialność za wynik reprezentacji Brazylii zazwyczaj ciążyła na wielu gwiazdach. Teraz mówi się tylko o Neymarze. Da radę?

Musi. Neymar to nasz idol, celebryta. Żyje tak już od kilku lat i wie, jak radzić sobie z presją. Oczywiście Scolari musi go traktować wyjątkowo, trzeba mu pomagać, bo poradzić sobie z takim ciężarem będzie bardzo ciężko. Neymar jest jeden, w 2002 roku wszyscy byli odpowiedzialni za wszystkich i była to na pewno bardziej komfortowa sytuacja.

Co się stanie, jeśli Neymar będzie musiał leczyć kontuzję?

Musimy być na to przygotowani, Scolari na pewno ma plan B. Trzeba będzie sobie poradzić bez Neymara i dalej walczyć o złoto, po to kadra liczy 23 zawodników, żeby w takiej sytuacji rozdzielić odpowiedzialność między innych. Już pierwszy mecz da nam kilka odpowiedzi.

Wychowywał się pan w faweli. To pomogło dojść na szczyt?

To przekonuje, że miejsce, w którym się urodzisz, nie determinuje całego twojego życia. Było ciężko, ale pracą, wytrwałością i przy odrobinie szczęścia doszedłem do tego miejsca. Wystarczy żyć uczciwie, w zgodzie z własnym sumieniem i szanować innych.

Rozmawiał w Sao Paulo Michał Kołodziejczyk

Rz: Brazylia jest gotowa do mistrzostw świata?

Cafu

Pozostało 99% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił