Reklama

Pierwsze odczyty z czarnych skrzynek Boeinga 777

Bez­po­śred­nią przy­czy­ną ka­ta­stro­fy były licz­ne ude­rze­nia odłam­ków rakie­ty w po­szy­cie ma­szy­ny - informuje sta­cja CBS News.

Publikacja: 26.07.2014 23:21

Pierwsze odczyty z czarnych skrzynek Boeinga 777

Foto: AFP

Ano­ni­mo­wy eu­ro­pej­ski eks­per­t ds. bez­pie­czeń­stwa lotów, na którego powołuje się stacja CBS News, powiedział, że maszyna została podziurawiona wieloma odłamkami powstałymi w wyniku eksplozji. - Rakieta zrobiła to, co do niej należało. Zniszczyła samolot - zaznaczył. Zapisy z czarnych skrzynek pokazują, że samolot uległ "całkowitej dekompresji spowodowanej wybuchem pocisku".

Eksperci prowadzący ożywioną dyskusję w internecie potwierdzają, że już sam obraz podziurawionego odłamkami aluminiowego poszycia samolotu jest dowodem na to, że w samolot uderzyły odłamki z rakiety.

Na początku mijającego tygodnia Wielka Brytania zaakceptowała wniosek Holandii, by brytyjscy eksperci odczytali dane z czarnych skrzynek malezyjskiego boeinga.

Przesyłka dotarła do Ośrodka Badania Wypadków Lotniczych (Air Accidents Investigation Branch – AAIB) w Farnborough, instytucji podległej Ministerstwu Transportu.

Czytaj także:

Reklama
Reklama

Putin odpowiada za zamach



Czytaj także:

Sikorski po katastrofie MH17: Nie możemy dalej odwracać wzroku

Przez kilka dni po katastrofie malezyjskiego boeinga czarne skrzynki były w rękach prorosyjskich separatystów, kontrolujących obszar, na którym rozbiła się maszyna.

Reklama
Reklama

Rejestratory lotu boeinga Malaysia Airlines przekazał malezyjskim ekspertom "premier" Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Borodaj.

- W imieniu rządu malezyjskiego dziękuję rządowi Republiki Donieck za przekazanie nam dwóch czarnych skrzynek, które są własnością Malezji. Widzę, że czarne skrzynki są całe, chociaż nieco uszkodzone. Są w dobrym stanie - mówił płk. Mohamed Sakri z Rady Bezpieczeństwa Narodowego Malezji. Podziękował "jego ekscelencji, panu Borodajowi" za przekazanie rejestratorów po czym przekazał je w ręce międzynarodowej komisji śledczej.

W skład międzynarodowej komisji śledczej wchodzą 24 eksperci z Ukrainy, Malezji, Australii, Francji, Niemiec, USA, Wielkiej Brytanii, Rosji, a także Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

Rejestratory lotu nagrywają wszystkie rozmowy prowadzone przez pilotów i załogę samolotu oraz parametry lotu.

Boeing 777 malezyjskich linii, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się 17 lipca w obwodzie donieckim na Ukrainie. Zachód i władze ukraińskie twierdzą, że został trafiony rakietą przeciwlotniczą, wystrzeloną z terenu kontrolowanego przez separatystów. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów. Na pokładzie byli również m.in. obywatele Malezji, Indonezji, Australii i Wielkiej Brytanii.

 

Reklama
Reklama

Ano­ni­mo­wy eu­ro­pej­ski eks­per­t ds. bez­pie­czeń­stwa lotów, na którego powołuje się stacja CBS News, powiedział, że maszyna została podziurawiona wieloma odłamkami powstałymi w wyniku eksplozji. - Rakieta zrobiła to, co do niej należało. Zniszczyła samolot - zaznaczył. Zapisy z czarnych skrzynek pokazują, że samolot uległ "całkowitej dekompresji spowodowanej wybuchem pocisku".

Eksperci prowadzący ożywioną dyskusję w internecie potwierdzają, że już sam obraz podziurawionego odłamkami aluminiowego poszycia samolotu jest dowodem na to, że w samolot uderzyły odłamki z rakiety.

Reklama
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Reklama
Reklama