W stolicy zaczęli rozmowy o PO–PiS

Lokalni działacze Platformy Obywatelskiej rozmawiają z PiS o koalicji w kilku dzielnicach Warszawy.

Aktualizacja: 21.11.2014 07:37 Publikacja: 21.11.2014 01:00

W stolicy zaczęli rozmowy o PO–PiS

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

W dzielnicy Bemowo komitet byłego burmistrza Jarosława Dąbrowskiego dostał dziewięć miejsc w 25-osobowej radzie, po siedem mają PO i PiS, a dwa lokalny komitet.

Dąbrowski to były działacz warszawskiej Platformy Obywatelskiej i były wiceprezydent stolicy, odwołany w atmosferze skandalu. Bliski współpracownik zarzucił mu bowiem wykorzystywanie stanowiska do prywatnych celów.

Samorządowcy z Bemowa mówią „Rzeczpospolitej", że PO rozmawia z PiS na temat koalicji. – Była to nawet inicjatywa samej pani prezydent, aby zrobić wszystko, by nie dopuścić Dąbrowskiego do władzy – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Oficjalnie politycy PO nie potwierdzają rozmów na temat bemowskiego PO–PiS-u. Warszawski poseł Platformy Marcin Kierwiński zastrzega, że wciąż trwa kampania przed II turą wyborów prezydenckich i dopiero po wyborach partia się zastanowi, jak postąpić w dzielnicach.

– Dla Bemowa najlepsza byłaby szeroka koalicja mojego komitetu, PiS i PO, by wspólnie działać dla dzielnicy – uważa sam Jarosław Dąbrowski. I dodaje, że nie sądzi, by skłócone partie mogły się ze sobą dogadać.

Największe szanse na sojusz PO z PiS są w dzielnicy Bemowo

Innego zdania jest politolog dr Błażej Poboży, redaktor naczelny portalu politykawarszawska.pl. Jego zdaniem to właśnie na Bemowie są największe szanse na PO–PiS, bo Platforma nie zechce koalicji z Dąbrowskim. – Wpływa na to atmosfera, w jakiej stracił on stanowisko wiceprezydenta stolicy – uważa. W pozostałych dzielnicach PO, by rządzić, spróbuje jego zdaniem skaptować radnych innych ugrupowań.

Działacze PiS uzależniają ewentualny bemowski sojusz z PO od warunków, jakie zaproponuje im Platforma. Jeden z samorządowców PiS podkreśla jednak, że jego zdaniem wejście w koalicję byłoby błędem, bo przecież partia stale krytykuje PO i Hannę Gronkiewicz-Waltz za rządy w stolicy. – Nie można oszukiwać wyborców – tłumaczy.

Bemowo nie jest jedyną dzielnicą, gdzie Platforma rozważa rządzenie razem z PiS. Rozmowy – jak zdradzają nam samorządowcy – toczą się też m.in. we Włochach i w Rembertowie, dzielnicach na obrzeżach miasta. W tej pierwszej co prawda wygrał PiS, zdobywając dziewięć miejsc, ale do większości brakuje mu dwóch radnych. – Prowadzimy rozmowy, ale nie chcę mówić o szczegółach – stwierdza lokalny działacz partii Jarosława Kaczyńskiego.

Inny dodaje, że PiS jednocześnie próbuje pozyskać radną z PO i lokalnego komitetu, co dałoby mu większość.

W Rembertowie, gdzie 21 miejsc w radzie podzielono aż na osiem komitetów, też obie partie mogłyby utworzyć większość, dobierając sojuszników z lokalnych komitetów.

W dzielnicy Bemowo komitet byłego burmistrza Jarosława Dąbrowskiego dostał dziewięć miejsc w 25-osobowej radzie, po siedem mają PO i PiS, a dwa lokalny komitet.

Dąbrowski to były działacz warszawskiej Platformy Obywatelskiej i były wiceprezydent stolicy, odwołany w atmosferze skandalu. Bliski współpracownik zarzucił mu bowiem wykorzystywanie stanowiska do prywatnych celów.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!