Aktualizacja: 13.04.2015 15:45 Publikacja: 13.04.2015 14:57
Günter Grass
Foto: AFP
Wszyscy znają go jako znakomitego pisarza, ale on był także świetnym grafikiem. Łączył te dwie umiejętności jak Bruno Schulz. Jestem szczęśliwy, że go znałem, że miałem okazję z nim współpracować. Ponad 20 lat byłem wiceprezesem jego fundacji, która przyznawała nagrody i stypendia dla polskich artystów.
Wiadomość o jego śmierci była dla mnie szokiem. Kiedy ostatnio widziałem go na uroczystej kolacji w Sopocie, to choć panował tam błogi nastrój, miałem jakieś podświadome wrażenie, że to wieczór pożegnalny. Wiem, że był też rzeźbiarzem, ale ja cenię go przede wszystkim jako rysownika. Niezwykle wstrząsający cykl jego rysunków "Kalkuta" to bezsprzecznie arcydzieło XX wieku jeśli chodzi o formę, przekaz, o ekspresję. Wspaniałe były jego ilustracje do wierszy. Myślę, że jego rysunki, akwaforty z pewnością przejdą do historii kultury europejskiej. Nie tylko pisarstwo.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas