Podczas Marszu Niepodległości w Warszawie kilkukrotnie doszło do starcia między uczestnikami wydarzenia o funkcjonariuszami policji. Doszło do podpalenia jednego z mieszkań, które znajduje się na trasie marszu.
Głos w sprawie przebiegu wydarzenia zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Starcia z policją, zniszczenia, zatrzymany ruch pociągów, możliwe podpalenie. Oto jak skrajna prawica - tak hołubiona przez rządzących - "świętuje" Święto Niepodległości. To właśnie bilans, zapowiadanego zmotoryzowanego, a w rzeczywistości pieszego Marszu Niepodległości. A podobno to protestujące kobiety są największym wrogiem/zagrożeniem/złem/niebezpieczeństwem (proszę sobie wybrać, wszystkie określenia, jak widać jak najbardziej „trafne”)" - napisał na swoim profilu na Facebooku.