To pierwszy przypadek, gdy w Izraelu ujawniono działalność komórki Państwa Islamskiego - organizacji terrorystycznej, która opanowała część Syrii i Iraku.
Zatrzymani mieli - jak podaje Szin Bet - "stworzyć komórkę Państwa Islamskiego i rozpocząć szkolenie, którego celem było przeprowadzenie zamachów terrorystycznych na terytorium Izraela.
Część zatrzymanych przyznało, że utrzymywali kontakty z obywatelami Izraela, którzy dołączyli do IS w Syrii. To właśnie oni mieli zwerbować mieszkających w Izraelu Arabów do IS i pomagać im w planowaniu ataków.
Trzech z zatrzymanych - 20-letni Ahmed Mahagna, 22-letni Mohammed Szarif i 23-letni Mohammed Ghazali zostali oskarżeni o kontakty z obcym wywiadem i stworzenie organizacji, której celem było atakowanie izraelskich celów wojskowych - w szczególności zamachów na policjantów i baz izraelskich sił zbrojnych. Trzech innych oskarżono o handel bronią i popełnienie innych przestępstw. Ostatni z podejrzanych został już wcześniej zatrzymany za współudział w zabójstwie taksówkarza, którego dokonano w 2009 roku. Z pozostałymi podejrzanymi o stworzenie komórki IS miał się kontaktować telefonicznie z więzienia.
Podejrzani w czasie przesłuchań mieli przyznać się do posiadania broni i prowadzenia szkolenia z jej użycia, a także do zbierania informacji o jednej z baz wojskowych i działaniach izraelskiej policji w celu przeprowadzenia ataków w imieniu IS.