Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.02.2016 20:00 Publikacja: 18.02.2016 20:00
Foto: PAP
Nieograniczony dostęp do dokumentów mieli w latach 80. także jego zaufani oficerowie. Chodzi np. o zmarłego w 2015 roku gen. Władysława Pożogę, który był pierwszym zastępcą Kiszczaka. Za działania operacyjne bezpieki odpowiadali w tym czasie gen. Konrad Straszewski (1981–1983) oraz zmarły w zeszłym roku gen. Stefan Stochaj (1983–1990).
W hierarchii dostępu do kwitów najwyżej jednak byli także szefowie SB gen. Władysław Ciastoń (1981–1986) oraz gen. Henryk Dankowski (1986–1989). Operacja niszczenia akt SB z polecenia Kiszczaka rozpoczęta pod koniec lat 80., była realizowana właśnie przez Dankowskiego. Pierwszy dowód na to, że Kiszczak nie tylko niszczył, ale także kolekcjonował kwity, przyszedł w 1999 r. Z okazji dziesiątej rocznicy Okrągłego Stołu, generał ujawnił swe prywatne nagrania z Magdalenki, gdzie przedstawiciele opozycji spotykali się z władzą przy suto zastawionych stołach. Nieżyjący już poseł PO Konstanty Miodowicz, były szef Zarządu Kontrwywiadu UOP, stwierdził wówczas, że dokumentów wyniesionych przez funkcjonariuszy jest bardzo dużo, a wiele z nich kupiły obce służby, przede wszystkim rosyjskie.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas