W kompleksie mieszkalnym w miejscowości Silver Spring, która znajduje się na przedmieściach stolicy Stanów Zjednoczonych, w nocy doszło do wybuchu, który zniszczył część czteropiętrowego budynku i spowodował potężny pożar.
Jak informuje Polskie Radio, dotąd nic nie wskazuje na to, aby miał być to atak terrorystyczny.
W akcji przeszukiwania budynku i gaszenia ognia udział wzięło 160 strażaków. Choć nie stwierdzono, aby były ofiary śmiertelne, od 5 do 7 osób uznaje się za zaginione. Jak poinformowano, na razie nie da się stwierdzić czy osoby te były w domach podczas wypadku.
Rany zagrażające życiu odniosło 30 osób. W większości przypadków są to poparzenia oraz obrażenia, których doznały ofiary wyskakujące z okien.
Póki co nie wiadomo co było przyczyną eksplozji. Pewne jest natomiast, że w budynku znajdowała się instalacja gazowa.