Reklama

Putin nie przyjedzie do Paryża na rozmowy na temat Ukrainy

Kanclerz Angela Merkel próbuje ratować rozmowy z Rosją na temat Ukrainy.

Aktualizacja: 12.10.2016 12:38 Publikacja: 11.10.2016 19:05

Putin nie przyjedzie do Paryża na rozmowy na temat Ukrainy

Foto: AFP

Prezydent Putin odwołał swoją wizytę w Paryżu, gdzie miało dojść do kolejnego spotkania „normandzkiej czwórki" w sprawie konfliktu na Ukrainie. Rosyjski przywódca poczuł się urażony wypowiedziami francuskiego prezydenta.

– Pytam sam siebie, czy takie spotkanie będzie pożyteczne? Czy może doprowadzić do tego, że Putin przestanie robić to, co robi razem z syryjskim reżimem? – zastanawiał się prezydent François Hollande.

– Rosyjski prezydent w charakterystyczny dla niego ostatnio emocjonalno-brutalny sposób przerwał wahania Hollande'a i sam nie pojechał – stwierdził ekspert moskiewskiej Fundacji Carnegie Andriej Kolesnikow. Obrażony Kreml poinformował, że „wizyta powinna się odbyć w czasie, który będzie bardziej komfortowy dla prezydenta Francji".

Ukraina w pakiecie z Syrią

W ostatniej chwili pani kanclerz Merkel zaprosiła wszystkich przywódców, którzy mieli spotkać się w Paryżu 19 października, na kolację u siebie, w Berlinie – tego samego dnia.

– Wcale jeszcze nie jest pewne, że do takiego spotkania dojdzie – powiedział „Rzeczpospolitej" kijowski politolog Wołodymyr Fesenko. W Paryżu bowiem miały się spotkać państwa, które próbują zakończyć wojnę na Ukrainie. Tymczasem francuski przywódca miał pretensje do Putina o to, co ten ostatni robi w Syrii. Wypowiedź Hollande'a była kulminacją sporu Zachodu z Putinem o Damaszek.

Reklama
Reklama

– Tak zwany normandzki format dotyczy tylko Ukrainy, nie ma mowy o żadnych rozwiązaniach naszego konfliktu w pakiecie z wojną w Syrii – przestrzegł Fesenko.

Jednak według nieoficjalnych informacji z Kijowa przynajmniej jedna taka próba została już podjęta, to znaczy znalezienia porozumienia Zachodu z Rosją w Syrii kosztem Ukrainy. Eksperci ukraińscy, z którymi rozmawiała „Rz", są przekonani, że zawartemu pod koniec sierpnia porozumieniu amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego i szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa w sprawie Syrii towarzyszyło „jakieś nieoficjalne porozumienie na temat Ukrainy".

Jego rezultatem miało być żądanie przedstawione na początku września, podczas rozmów w siedzibie ONZ w Nowym Jorku przez amerykańskiego wiceprezydenta Joe Bidena prezydentowi Poroszence. Amerykanin domagał się, by Kijów „uaktywnił polityczną część procesu pokojowego". Ukraiński lider kategorycznie odmówił rozmowy na ten temat.

Dlatego również we wtorek ukraiński prezydent oświadczył, że nie wybiera się na żadne rozmowy do Paryża. Uczynił to kilka godzin przed Władimirem Putinem.

Sednem ówczesnego i obecnego sporu jest rosyjskie żądanie, by Ukraina zgodziła się na wybory w Donbasie – żądanie, które gotowi są przyjąć przywódcy Zachodu w zamian za porozumienie z Kremlem w sprawie Syrii. Kijów zaś domaga się najpierw przestrzegania zawieszenia broni, potem odebrania separatystom kontroli nad tą częścią granicy z Rosją, która opanowali. Dopiero po zapewnieniu bezpieczeństwa gotów jest rozmawiać o „politycznej części procesu pokojowego".

Ratowanie kolacji

– Rosyjskie żądanie to wyzwanie rzucone zdrowemu rozsądkowi. Jak mogą odbywać się wybory na terenie, na którym dochodzi bez przerwy do strzelanin i gdzie w dodatku stacjonuje rosyjska armia? – uważa jeden z kijowskich rozmówców „Rz".

Reklama
Reklama

– Nikt nie wie, co z tym wszystkim robić. Rosyjska dyplomacja siły – opierająca się na emocjach z późniejszym usprawiedliwianiem tego, co narobiono – nie ma nie tylko strategicznej wizji, ale nawet taktycznej – sądzi Kolesnikow.

Próbując wyjść z impasu i nie zepsuć kolacji u pani kanclerz, Kijów zaproponował kompromisowe rozwiązania. Kontrolę nad granicą powinna przejąć OBWE, a na razie należy się skupić na odsuwaniu od siebie walczących stron na kolejnych odcinkach frontu. – Udało się już w dwóch punktach, w tym tygodniu eksperci powinni się spotkać w Mińsku i ustalić kolejne. Jeśli się to uda, „czwórka" triumfalnie ogłosi w Berlinie kolejny swój sukces. Lepszy taki rezultat kolacji niż żaden – uważa Fesenko.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama