Reklama

Taśmy jako broń obosieczna, czyli czy afera podsłuchowa była zamachem stanu

Jeśli zdaniem PiS ostatnie publikacje o taśmach z restauracji „Sowa i Przyjaciele” to zamach na rząd PiS, to wcześniejsze publikacje w tej sprawie, musiałyby być zamachem na rząd PO.

Aktualizacja: 02.10.2018 15:48 Publikacja: 02.10.2018 15:43

Taśmy jako broń obosieczna, czyli czy afera podsłuchowa była zamachem stanu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Mateusz Morawiecki bardzo szybko przemienił się z menedżera w pełnokrwistego polityka. Kto nie wierzy, niech zobaczy, jak premier zareagował na publikację Onetu, w której omówiono zeznania kelnerów z afery podsłuchowej. Twierdzą oni, że istniało nagranie, na którym obecny szef rządu miał mówić o kupowaniu nieruchomości na podstawione osoby

Komuś nadepnęliśmy na odcisk – stwierdził szef rządu. – To co tam powiedział jakiś kelner, to jest oczywiście jego prawo zeznań. Ja sobie nie przypominam tego typu spraw. Sądzę, że jest to nieprzypadkowa data, że to teraz wyszło – tłumaczył.
Jak widać szef rządu bardzo szybko się nauczył, że jeśli pojawia się w przestrzeni publicznej jakiś artykuł, który może mu zaszkodzić, trzeba przejść do ataku. Mamy więc składniki narracji obozu władzy: ktoś nagle wyciąga sprawę sprzed kilku lat, by zaszkodzić PiS przed wyborami samorządowymi. Widać działania premiera komuś są nie na rękę, więc „układ” postanowił się bronić.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Reklama
Reklama