Konflikt o kościół przy ulicy Bandery

Wierni parafii pw. Marii Magdaleny we Lwowie bronią kościoła, którego nie chcą im zwrócić władze miasta. Zapowiadają protesty i apelują do polskich władz, by interweniowały przeciwko dyskryminacji mniejszości polskiej we Lwowie.

Publikacja: 24.03.2010 11:05

Protest głodowy grupy parafian wiosną 2007 roku

Protest głodowy grupy parafian wiosną 2007 roku

Foto: Polskie Radio Lwów, Anna Gordijewska Anna Gordijewska

— Władze Lwowa od lat prowadzą otwartą walkę ze wspólnotą rzymskokatolicką w mieście — zaznacza Emilia Chmielowa, prezes Federacji Polskich Organizacji na Ukrainie.

Oburzenie parafian i Polaków ze Lwowa wywołała uchwała radnych miasta z 11 marca, którzy świątynię przy ulicy Stepana Bandery 8 (dawna Sapiehy) na 20 lat przekazali nieodpłatnie do dyspozycji sali muzyki organowej i kameralnej. Parafianie od lat walczą o zwrot świątyni, którą zabrano im w czasach Związku Radzieckiego, a władze niepodległej Ukrainy nie chcą oddać im prawowitej własności. Kościół służył Polakom od 400 lat. Choć już prezydent Leonid Kuczma, a później Wiktor Juszczenko deklarowali szybki zwrot kościoła parafianom, władze Lwowa nie chcą o tym słyszeć. — Rozmowy prowadzone są na różnym szczeblu ale trudno o porozumienie z władzami miasta — przyznaje "Rz" Grzegorz Opaliński, konsul generalny RP we Lwowie. Ostatnia uchwała radnych Lwowa niweczy dotychczasowe zabiegi dyplomatyczne prowadzone przez konsulat i kurię rzymskokatolicką we Lwowie.

W apelu podpisanym przez ponad pięciuset wiernych czytamy, że nie uwzględniono potrzeb rzymskokatolickiej wspólnoty parafialnej i wieloletnich starań o zwrot lub korzystanie na równoprawnych warunkach ze swojej prawowitej własności. Wierni zwracają uwagę, że radni Lwowa podjęli uchwałę nie czekając na rozstrzygnięcie sądu w sprawie kościoła Marii Magdaleny. Uważają, że ostatnia uchwała radnych miasta jest próbą tworzenia faktów dokonanych.

— Nie chcemy już dalej potajemnie modlić się w naszym kościele — mówi "Rz" Halina Makowska, jedna z parafianek zaangażowanych w walkę o zwrot świątyni. Uważa, że mniejszość polska we Lwowie jest dyskryminowana przez lokalne władze. Ma też pretensje do polskich władz, że nie reagują na antypolskie zachowania władz lwowskich. — Nie jesteśmy gorszą społecznością i domagamy się, by polskie władze wystąpiły w naszej obronie, podobnie jak to czynią w sprawie Andżeliki Borys i Związku Polaków na Białorusi — apeluje Halina Makowska. — Niech losem Polaków we Lwowie zainteresuje się Parlament Europejski — dodaje.

[srodtytul]Głodówka nic nie dała[/srodtytul]

To właśnie Halina Makowska dokładnie trzy lata temu jako pierwsza przystąpiła do protestu głodowego w kościele Marii Magdaleny. Dyrekcja Sali Organowej, która ma siedzibę w kościele nie pozwoliła wówczas wiernym na rekolekcje wielkopostne. Wiernym zabroniono wstępu do kościoła, a wejścia pilnowały służby porządkowe. Wierni wraz z biskupem pomocniczym Leonem Małym zebrali się wówczas przy krzyżu powieszonym na drzwiach wejściowych i śpiewali "My chcemy Boga". W tym czasie w świątyni odbywał się koncert dla żołnierzy i ich rodzin. Grupa wiernych przez kilka dni prowadziła głodówkę. Interweniował ówczesny konsul generalny Wiesław Osuchowski, który domagał się natychmiastowego zwrotu kościoła parafianom. Wierni przerwali głodówkę dopiero na prośbę kardynała Mariana Jaworskiego, metropolity lwowskiego. Władze miasta zapewniały metropolitę, że sprawa świątyni zostanie niebawem uregulowana. Tymczasem dyrektor Sali Organowej Julian Winnicki od lat powtarza, że to on jest dysponentem obiektu. Polakom zarzuca, że wszczynają awantury polityczne. Dyrektor nie dopuszcza nawet myśli, by kierowana przez niego instytucja mogła się wyprowadzić z kościoła. Oficjalnie nie mówi nawet, że to kościół, ale Dom Muzyki Organowej, który raz dziennie udostępniany jest wiernym do odprawienia nabożeństwa. Proponuje, by to parafia podpisała z nim umowę na korzystanie z Sali Organowej. — Nigdy się na to nie zgodzimy, bo ten kościół od 400 lat służył Polakom — odpowiada Halina Makowska.

Tydzień temu rekolekcje w kościele znów były zagrożone. Proboszcz parafii ks. Włodzimierz Kuśnierz o zgodę na ich przeprowadzenie wystąpił jeszcze w grudniu zeszłego roku. Kilka dni przed rekolekcjami dyrektor Winnicki poinformował wiernych, że w tym czasie odbędzie się koncert i próba chóru. — Dopiero po naszej interwencji władze zgodziły się na wielkopostne rekolekcje — mówi konsul Opaliński.

[srodtytul]Polacy bojkotują koncerty[/srodtytul]

Konflikt wokół kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie trwa od początku lat 90. Po powstaniu niepodległej Ukrainy Polacy ze Lwowa cieszyli się, że będą mieć kościół zabrany im przez władze sowieckie w 1962 roku. Choć w 1991 roku do rejestru wpisana została parafia rzymskokatolicka pw. św. Marii Magdaleny, to kościół pozostał obiektem świeckim, podległym Radzie Miasta Lwowa. Władze przemianowały go na salę koncertową muzyki organowej. Organizowane tam koncerty są jednak bojkotowane przez społeczność Polską i konsulat. — Apelujemy do polskich artystów, by nie przyjmowali zaproszeń na koncerty w tym kościele, bo tylko szkodzą odzyskaniu naszej świątyni — mówią parafianie Marii Magdaleny. Tłumaczą, że każdy pobyt w kościele orkiestry lub chóru dyrekcja wykorzystuje, by pokazać, że to nie świątynia a sala koncertowa.

Msze mogą być odprawiane tylko raz dziennie, i to rano. Na każde dodatkowe nabożeństwo parafia musi uzyskać zgodę. Nie mogą korzystać z organów, przechowywać w kościele żadnych przedmiotów, a droga do prowizorycznej zakrystii prowadzi obok toalet, które urządzono w baptysterium z freskami Jana Henryka Rozena. Wieże kościelne pozbawiono krzyży, a z placu usunięto figurę Matki Bożej. W kościele organizowane są nie tylko koncerty organowe, ale też sponsorowane imprezy, a na ścianach rozwieszane są reklamy. 11 listopada 2007 roku w Święto Niepodległości zorganizowano tam koncert chóru amatorskiego poświęcony...65 rocznicy powstania UPA.

Po wizycie Ojca Świętego Jana Pawła II na Ukrainie w 2001 roku wydawało się, że parafia licząca 900 wiernych nareszcie odzyska swój kościół. Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma po tej wizycie wydał dekret, że wszystkie budynki sakralne zarekwirowane w czasach sowieckich mają być zwrócone wspólnotom, do których należały. Podobne zarządzenie wydał także Wiktor Juszczenko. Mimo apeli wiernych prezydenckie dekrety nie zostały wykonane. Przed wojną we Lwowie było 30 kościołów rzymskokatolickich. W czasach sowieckich mogli się modlić tylko we dwóch. Od momentu odzyskania niepodległości przez Ukrainę żadna ze świątyń nie została zwrócona wiernym rzymskokatolickim.

— Władze Lwowa od lat prowadzą otwartą walkę ze wspólnotą rzymskokatolicką w mieście — zaznacza Emilia Chmielowa, prezes Federacji Polskich Organizacji na Ukrainie.

Oburzenie parafian i Polaków ze Lwowa wywołała uchwała radnych miasta z 11 marca, którzy świątynię przy ulicy Stepana Bandery 8 (dawna Sapiehy) na 20 lat przekazali nieodpłatnie do dyspozycji sali muzyki organowej i kameralnej. Parafianie od lat walczą o zwrot świątyni, którą zabrano im w czasach Związku Radzieckiego, a władze niepodległej Ukrainy nie chcą oddać im prawowitej własności. Kościół służył Polakom od 400 lat. Choć już prezydent Leonid Kuczma, a później Wiktor Juszczenko deklarowali szybki zwrot kościoła parafianom, władze Lwowa nie chcą o tym słyszeć. — Rozmowy prowadzone są na różnym szczeblu ale trudno o porozumienie z władzami miasta — przyznaje "Rz" Grzegorz Opaliński, konsul generalny RP we Lwowie. Ostatnia uchwała radnych Lwowa niweczy dotychczasowe zabiegi dyplomatyczne prowadzone przez konsulat i kurię rzymskokatolicką we Lwowie.

Pozostało 84% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!