Dyrektor Departamentu Eksploatacji Nieruchomości PKP Jacek Nowak wysłał je 8 stycznia. W piśmie czytamy m.in. „W związku z rozdawaniem przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej posiłków dla osób bezdomnych przy Dworcu Warszawa Wschodnia w dniu 03 stycznia ok. godz. 15 na terenie kolejowym, uprzejmie informuję, że PKP S.A. nie wyraża zgody na realizację tego typu przedsięwzięć na terenie i wokół dworca".
Dyrektor Nowak podnosi dodatkowo, że kolej stara się zapewnić odpowiedni poziom usług dla pasażerów i mieszkańców korzystających z dworców i terenów kolejowych, a obecność tam osób bezdomnych powoduje „dyskomfort wśród pasażerów i mieszkańców oraz spadek poziomu poczucia bezpieczeństwa z uwagi na zaczepianie, żebractwo, brak utrzymywania higieny osobistej, a często stan upojenia alkoholowego".
– Na dworcach umieszczone zostały wykazy noclegowni i schronisk. Poza tym agenci ochrony zatrudnieni na dworcach pouczają bezdomnych o tym gdzie mogą szukać pomocy – zapewnia dyr. Nowak. Przypomina też, że budynek dworca kolejowego jest budynkiem użyteczności publicznej i prawo nie zezwala na dokarmianie tam bezdomnych czy przebywanie tam w celach noclegowych. – Mając na względzie szlachetność podejmowanych przez straż działań prosimy o realizowanie ich w miejscach do tego przeznaczonych jak noclegownie czy schroniska – prosi dyr. Nowak.
Mirosław Kuk z biura prasowego PKP mówi, że przewoźnik musi znaleźć złoty środek. – Nie możemy kultywować przekonania, że dworzec to jest miejsce, gdzie przebywają bezdomni. – tłumaczy. Dodaje, że dworzec ma spełniać zupełnie inne zadania.
Grzegorz Staniszewski, naczelnik prewencji w warszawskiej straży miejskiej tłumaczy, że funkcjonariusze rozdają zupę bezdomnym nie na dworcu, ale w jego pobliżu. – I na terenie, który należy do miasta, a nie do kolei – podkreśla. – Przy peronie 7 w barakach mieszka sześciu bezdomnych, kolejni w starych garażach na ul. Lubelskiej niedaleko dworca. W sumie w tych okolicach przebywa na stale nawet 15 osób. Nie zrezygnujemy z ich dokarmiania. Codziennie wydajemy tam 30 posiłków – zapewnia. Od połowy grudnia 2012 do wczoraj straż miejska wydała ponad 3 tys. porcji zupy, z czego najwięcej na Pradze Południe, bo 745.