Po Wrocławiu, Legnicy, Lublinie, Przasnyszu także wśród pacjentów stołecznych szpitali lekarze stwierdzają wirus wywołujący świńską grypę. Decyzją dyrekcji szpitala praskiego, do którego trafiły trzy osoby z wirusem świńskiej grypy, od soboty zamknięto dla odwiedzających oddział wewnętrzny. Jak informuje dyrektor do spraw medycznych lecznicy Ryszard Feldman, działanie takie, to czysta prewencja.
– Mamy do czynienia ze wzrostem zachorowalności na grypę i chcieliśmy ograniczyć jej rozprzestrzenianie się. Czasowe zamknięcie oddziału dla osób z zewnątrz, to procedura jaką stosuje się na całym świecie, gdy szaleje grypa – mówi dyr. Feldman.
Potwierdza, że szpital miał trzy przypadki świńskiej grypy. Dwie osoby już zostały wypisane. Stan jednej, która została, z dnia na dzień jest lepszy.
Dyrektor warszawskiego sanepidu Dariusz Rudaś także potwierdza, że w stolicy widoczny jest wzrost zachorowalności na grypę. Uspokaja jednak, że sytuacja jest pod kontrolą.
– Nie ma powodu do niepokoju i wypracowywania restrykcyjnych działań związanych z zachorowaniami na grypę – zapewnia dyr. Rudaś.