Na przedpremierowych seansach będzie można wyłowić kilka trudniejszych, ale ciekawych filmów europejskich. Spośród dość bogatej oferty poleciłabym szczególnie dwa tytuły: „Saturno contro” Ferzana Ozpetka i „Butelki zwrotne” Jana Sveraka. Obaj twórcy przyglądają się swoim współczesnym z bardzo bliska. Nie opowiadają o patologiach ani o tych, co żyją na szczycie drabiny społecznej. W pięknym „Saturno contro” grupa utrzymujących bliskie kontakty ludzi musi się uporać z nagłą stratą jednego z przyjaciół. Ozpetek, Turek z pochodzenia, mieszkający na stałe w Italii, przygląda się Włochom, przede wszystkim pokazuje ich tolerancję obyczajową i otwartość na inność.
Z kolei „Butelki zwrotne” są trzecią częścią trylogii, jaką czeski reżyser zrobił razem z ojcem Zdenkiem. „Szkoła podstawowa” była opowieścią o dzieciństwie Sveraka-seniora, „Kola” – o wieku dojrzałym, „Butelki zwrotne” – o starości. To historia nauczyciela emeryta, który stara się stawić czoła nowym czasom. Chce pracować w dowolnym zawodzie, byle tylko mieć kontakt z ludźmi. A przecież pracowników coraz częściej dziś zastępują maszyny... Wszystko okraszone jest dawką humoru i wspaniałym optymizmem. Takiego właśnie optymizmu życzę widzom w 2008 roku.