Aby zimą przeżyć egzotyczną przygodę, wcale nie trzeba wyprawiać się w daleką podróż. Wystarczy iść na spacer do stołecznego ogrodu zoologicznego. Dodatkową zachętą powinna być promocyjna cena biletów – do 29 lutego zapłacimy za nie tylko połowę ceny.
– O tej porze roku ogród jest dla wielu ciekawszy niż latem – mówi Ewa Zbonikowska, dyrektor działu dydaktycznego warszawskiego zoo. – Zwiedzających jest mniej, więc bez przepychania się w tłumie można obejrzeć interesujące nas gatunki zwierząt czy posłuchać zwierzęcych pogaduszek. Mimo zimy w budynkach albo na wybiegach można zobaczyć aż 95 procent naszych podopiecznych.
Szefowa działu dydaktycznego radzi, by spacer rozpocząć od budynku akwarium. – Znajduje się tu najpiękniejsze w Polsce akwarium morskie z żywą rafą koralową – mówi Zbonikowska.
Nacieszywszy oczy barwnymi koralowcami i pięknymi skrzydlicami, obejrzawszy groźne piranie i szkaradnice, warto zatrzymać się przy zbiorniku, w którym pływają afrykańskie ryby zwane mrukami. Pomyli się jednak ten, kto da się zwieść ich nazwie. Mruki są bowiem bardzo... „gadatliwe”, a zainstalowane przy ich akwarium głośniki pozwalają również zwiedzającym posłuchać rybich plotek.
Kolejnym etapem naszego spaceru jest małpiarnia. – Małpy są zabawne i towarzyskie, a to zjednuje im sympatię, zwłaszcza najmłodszych gości – mówi pani Ewa. Nic więc dziwnego, że oprócz rozbrzmiewających w tym pomieszczeniu okrzyków zachwytu równie często rozlega się tu śmiech dzieci. Zwłaszcza gdy do akcji wkraczają dwa szympansy – Michał i Szymek. Opiekunowie starają się dostarczać swoim pupilom rozrywki, bo zimą po prostu małpy się nudzą. W małpim salonie pełno jest więc zabawek, stoi tu telewizor, przed którym zwierzęta chętnie zasiadają, by obejrzeć filmy przyrodnicze.