Władze Warszawy wytypowały sześć obiektów treningowych dla drużyn, które w stolicy rozgrywać będą mecze na mistrzostwach Europy w 2012 r.
UEFA wymaga, by z każdego z nich piłkarze mogli dojechać do Stadionu Narodowego w 20 minut. Dziś byłoby to możliwe tylko z Legii, Polonii oraz Drukarza. Ale za cztery lata ten wymóg mają spełnić, według obietnic urzędników, także kluby Hutnik, Marymont i Wawer.
Każdy z nich musi mieć od trzech do pięciu boisk treningowych (wszystkie oświetlone i przynajmniej jedno ze sztuczną nawierzchnią), parkingi, zaplecze z szatniami i hotel. Boiska nie muszą mieć dużej widowni.
– Na te inwestycje potrzeba co najmniej 690 mln zł – szacuje dyrektor Biura Sportu w ratuszu i pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. Euro 2012 Wiesław Wilczyński. W budżecie miasta na razie zarezerwowano tylko połowę. Trwają ostateczne ustalenia, z jakich źródeł uda się sfinansować inwestycje.
To, że w Śródmieściu, na Pradze-Południe, Żoliborzu, Bielanach i w Wawrze powstaną nowe obiekty, nie oznacza, że piłkarze na wszystkich zechcą trenować. W stolicy odbędzie się maksymalnie pięć meczów. Do ich obsługi wystarczą dwa, ale UEFA stawia warunek – drużyny muszą mieć wybór.