Koncerty, targi i spotkania religijne

Czy po mistrzostwach puste stadiony będą obciążeniem dla budżetów miast

Aktualizacja: 11.02.2008 03:44 Publikacja: 11.02.2008 03:43

Koncerty, targi i spotkania religijne

Foto: Reuters

Stadiony, które Polska buduje na Euro 2012, mają mieć po kilkadziesiąt tysięcy miejsc. Ich projekty prezentują się imponująco. Co jednak zrobić, by po zakończeniu mistrzostw Europy nie zostały one bardzo drogimi i nieużytecznymi pamiątkami po imprezie?

– Stadiony muszą spełniać kilka funkcji. Nie mogą być jedynie boiskami do gry, bo jak pokazuje przykład niektórych państw, po wielkich mistrzostwach będą świeciły pustkami – mówi Marek Michałowski, prezes Budimeksu.

Do takiej sytuacji doszło w Portugalii, która na mistrzostwa zafundowała sobie dziesięć supernowoczesnych stadionów. Teraz utrzymanie ich spoczywa na barkach samorządów.

– W Madrycie czy Barcelonie można stawiać stadiony nawet na 100 tys. ludzi, ale tam są drużyny, które co tydzień zapełniają areny widzami – mówi Michałowski. – W Polsce takich drużyn nie mamy i nic nie wskazuje, byśmy się ich szybko dorobili. Dlatego stadion musi przyciągać innymi funkcjami, np. centrum rekreacyjnym, sklepami. Gdy się je dołączy, jest szansa, że stadion będzie stale żył.

– Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy mieć dużych, 50-tysięcznych stadionów – uważa z kolei Marek Gutkowski, prezes firmy Mostostal Kielce. – Mają je nasi sąsiedzi i potrafią mądrze wykorzystać. Nie boję się, że będą się marnowały, choć faktycznie trzeba mieć na nie pomysł.

Jego zdaniem stadiony mogą być świetną wizytówką miast i promocją regionów.

Włodarze polskich miast zapewniają, że wszystko dokładnie zaplanowali i budowa aren się im opłaci. – Nie chcemy, by stadion był tylko pomnikiem architektury – deklaruje Michał Janicki, pełnomocnik wrocławskiego Komitetu Organizacyjnego Euro 2012.

Miasto ma kilka pomysłów na sfinansowanie działalności stadionu, m.in. sprzedaż nazwy jakiejś firmie, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Allianz Areny w Monachium. – Nie liczymy na ok. 1,5 mln euro rocznie, jak w wypadku monachijskiego stadionu, ale kilka firm jest gotowych zapłacić nam za to ok. 2 mln zł rocznie – twierdzi Janicki.

– Stadion może być areną koncertów, zgromadzeń religijnych, w kompleksie znajdą się hotel, biura, sklepy. O dochodach trudno jeszcze mówić. Obiekt powinien być jednak samowystarczalny finansowo – uważa Janusz Rajewski, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji.

Problem w tym, że miasta nie wiedzą, ile będzie kosztować utrzymanie stadionów. – Trudno to oszacować, ale w ostatecznym rozrachunku obiekt musi sam zapracować na siebie – mówi Michał Brandt, rzecznik gdańskiego projektu Euro 2012.

Stadion w Poznaniu jest dzisiaj utrzymywany głównie przez miasto. – W tej chwili nasze koszty to blisko milion złotych rocznie – wyjaśnia Rajewski. Do tej kwoty klub piłkarski Lech dokłada około 500 tysięcy. – Po modernizacji i rozbudowie koszty znacznie wzrosną. O ile, nie wiadomo. Stadion Śląski w Chorzowie, jedyny obiekt porównywalny wielkością do planowanych aren Euro 2012, już dzisiaj w dużej mierze utrzymuje się sam. – Dwie trzecie kosztów utrzymania pokrywamy z prowadzonej działalności – mówi Maciej Szczerbowski, dyrektor stadionu. Łączny koszt utrzymania stadionu to kilka milionów złotych.

Dlatego Kraków zlecił holenderskiej firmie The Stadium Consultancy B. V. wykonanie ekspertyzy i opracowania modelu finansowego związanego z wykorzystaniem swojego obiektu. Pierwsza część ekspertyzy będzie gotowa w połowie lutego, a całość na początku marca.

—mz, zal, jak, j.sad.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.strozyk@rp.pl

Przygotowanie mistrzostw w 2004 r. w Portugalii pochłonęło około 2 mld euro. Na budowę lub modernizację dziesięciu stadionów wydano 650 mln euro. – Trzeba stale myśleć o ich wykorzystaniu po zakończeniu imprezy. Dlatego należy budować stadiony wielofunkcyjne, które będą na siebie zarabiać – mówił Angelo Brou, wiceprezes Portugalskiej Federacji Piłkarskiej. Portugalczycy nie zawsze o tym pamiętali. – Cztery najmniejsze stadiony powstałe na potrzeby Euro 2004 nie są rentowne i przynoszą straty – mówił Brou. Takiego problemu nie ma z ponad 50-tys. stadionami w Porto i Lizbonie. Są wykorzystywane podczas licznych imprez rozrywkowych. Największy ze stadionów Euro 2004

– Estadio da Luz – przed mistrzostwami został zmniejszony. Wybudowany w 1954 r. obiekt pierwotnie mieścił 100 tys. osób. Przed Euro 2004 rozebrano go, a na jego miejscu w 2003 r. powstał nowy stadion na 65 tys. osób. Zdecydowały względy ekonomiczne.

—mz

Stadiony, które Polska buduje na Euro 2012, mają mieć po kilkadziesiąt tysięcy miejsc. Ich projekty prezentują się imponująco. Co jednak zrobić, by po zakończeniu mistrzostw Europy nie zostały one bardzo drogimi i nieużytecznymi pamiątkami po imprezie?

– Stadiony muszą spełniać kilka funkcji. Nie mogą być jedynie boiskami do gry, bo jak pokazuje przykład niektórych państw, po wielkich mistrzostwach będą świeciły pustkami – mówi Marek Michałowski, prezes Budimeksu.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!