W sobotę o godz. 17 żołnierze z pułku „Baszta” znów ruszą do boju. Blisko 300 osób z grup rekonstrukcji historycznych pokaże epizody z Powstania Warszawskiego przy Pałacyku Szustra
Inscenizacja „Mokotów 1944” to największe plenerowe widowisko historyczne w tym roku. Nie będzie jednak wiernego odtworzenia walk przy Pałacu Szustra. Zachowany z wojennej pożogi budynek w parku Morskie Oko stanie się tłem do przywołania wydarzeń sprzed 64 lat z tej dzielnicy. Zobaczymy m.in. zaprzysiężenie powstańców na Mokotowie, akcję odbijania siedziby niemieckiego urzędu i schodzenie do kanałów. Będą też sceny, które w rzeczywistości odbywały się w pomieszczeniach – np. prace w drukarni wydającej biuletyn pułku „Baszta” czy produkcję butelek zapalających.
– Pierwszej nocy „Baszta” dowodzona przez pułkownika Stanisława Kamińskiego „Daniela” była jedyną siłą, która mogła na tym terenie coś opanować – opowiada o wybuchu powstania na Mokotowie Wojciech Militz „Bystry”. – Większości obiektów, które atakowaliśmy, nie udało się wtedy zdobyć. Oddziały, które wzmocniły „Basztę” – szwoleżerowie, ułani z dywizjonu „Jeleń”, koledzy z grupy „Granat” – zaczęły się meldować dopiero nocą i drugiego dnia – mówi Militz, który wraz z innymi kombatantami zasiądzie w sobotę wśród honorowych widzów inscenizacji.
W trakcie spektaklu zostaną przywołani polegli bohaterowie walk na Mokotowie. Paweł Krzywicki z grupy rekonstrukcyjnej „Kotwica” wcieli się w postać dowódcy płk Daniela. Zobaczymy, jak żołnierze wynoszą rannego pułkownika z pola bitwy, a wkrótce muszą mu kopać grób. – Wspomniane będą też dwie sanitariuszki – Krystyna Krahelska „Danuta”, która zginęła w pierwszym dniu powstania, oraz Ewa Matuszewska „Mewa”, zamordowana przez Niemców na progu szpitala polowego przy al. Niepodległości – mówi Tomasz Karasiński, autor scenariusza i szef grupy rekonstrukcyjnej „Radosław”. W inscenizacji weźmie udział blisko 300 osób z 15 grup z Polski i ze Słowacji. Także dzieci. Najmłodsze ma cztery lata.
W widowisku zostaną wykorzystane pojazdy z okresu powstania, sześć motocykli, transporter opancerzony „różyczka” i niemiecki łazik. Widzowie będą mogli oglądać akcję po trzech stronach Pałacyku Szustra i na dwóch telebimach.