KUL dla ludzi mentalnie suwerennych

- KUL miał opinię uczelni, na której nie trzeba było należeć do PZPR ani ZMP. To przyciągało do niego ludzi mentalnie suwerennych, o silnej motywacji do intelektualnego rozwoju bez oglądania się na okoliczności polityczne - mówi Jerzy Gałkowski, absolwent i wieloletni wykładowca filozofii na KUL.

Publikacja: 08.12.2008 05:02

prof. Jerzy Gałkowski absolwent i wieloletni wykładowca filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubels

prof. Jerzy Gałkowski absolwent i wieloletni wykładowca filozofii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim

Foto: Rzeczpospolita

[b]RZ: Dziś 90. rocznica otwarcia KUL. O ile w okresie międzywojennym był on po prostu jedną z dynamicznie rozwijających się uczelni, w PRL dorobił się legendy oazy wolnej myśli. Ile w tym prawdy?[/b]

[b]Jerzy Gałkowski:[/b] Tak po prostu było. KUL był wówczas dziwnym tworem, ciałem obcym w organizmie PRL. Władze starały się nas izolować od świata zewnętrznego, co im się w dużym stopniu udawało. Tworzyliśmy więc dość zamknięte środowisko, które niespecjalnie zważało na rzeczywistość zewnętrzną. Mieliśmy co prawda świadomość, że są wśród nas wtyki, ale nie przejmowaliśmy się tym zbytnio.

[b]Na innych uczelniach silny był strach przed konfidentami i władzą. Wam udało się przed nim obronić?[/b]

KUL miał opinię uczelni, na której nie trzeba było należeć do PZPR ani ZMP. To przyciągało do niego ludzi mentalnie suwerennych, o silnej motywacji do intelektualnego rozwoju bez oglądania się na okoliczności polityczne. Wielu z nas zdarzyło się zostać zatrzymanym lub aresztowanym czy doświadczyć rewizji w akademiku. Jednak nie przeszkadzało nam to w śpiewaniu nieprawomyślnych piosenek na wycieczkach, a na co dzień – w robieniu swojego.

[b]Po 1989 roku to wszystko przestało mieć znaczenie. [/b]

Nasza nienormalność z poprzedniej epoki stała się w wolnej Polsce normalnością. KUL stał się jedną z wielu uczelni zajmujących się nauką, a nie indoktrynacją.

[b]Czy na KUL, jak na innych uczelniach, istnieje problem z rozliczeniami z przeszłością komunistyczną?[/b]

To jedna z najprzykrzejszych dla mnie spraw. Przed kilkoma laty została powołana specjalna komisja, która bada dokumenty IPN. I na razie nie doszła do jednoznacznych wniosków. Jest przy tym problem formalny: profesora nie można w Polsce usunąć ze stanowiska bez wyroku sądu. Musimy przestrzegać prawa.

[b]Abp Stanisław Wielgus, rektor KUL w latach 1989 – 1998, wkrótce po przyznaniu się do współpracy z SB został uhonorowany uniwersytecką nagrodą za całokształt twórczości.[/b]

Nagrodę dostał od Towarzystwa Naukowego KUL, a nie samej uczelni. Nad czym zresztą ubolewam i przeciwko czemu otwarcie protestowałem.

Nie spotkały mnie za to żadne nieprzyjemności na uczelni. Dostałem za to wiele listów z wyrazami poparcia. Co do meritum – osoby, wobec których są tego rodzaju wątpliwości, często nie dostają po prostu przedłużenia kontraktu, jeśli jest taka możliwość. Ale o tym nikt głośno nie mówi.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!