Kallen był dyrektorem Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii, a organizacyjny i marketingowy sukces imprezy sprawił, że powierzono mu tę samą funkcję na kolejny turniej.
W Polsce i na Ukrainie powstaną nowe instytucje, które będą się zajmować organizacją Euro. Mogą to być spółki akcyjne, ale bardziej prawdopodobne jest powstanie nowych organów przy federacjach piłkarskich.
Na szefa tej instytucji w Polsce typowany był do niedawna Michał Listkiewicz (w związku z tymi zajęciami jest on opłacany przez UEFA od marca ubiegłego roku).
Przed kilkoma miesiącami Kallen przyjechał do Polski z małżonką, incognito, chcąc się poczuć jak kibic, który znalazł się w obcym kraju i może liczyć tylko na siebie. Podróżował pociągami, metrem w Warszawie, stał w kolejkach po bilety, a przy kasach miał, oczywiście, problemy językowe, a raczej kasjerki miały kłopot z nim.
Jakoś jednak dotarł wszędzie, gdzie chciał, odstał kilka godzin na przejściu granicznym z Ukrainą i wszystko to go nie zniechęciło. Ale Polska i Ukraina to nie Austria i Szwajcaria, więc UEFA, chcąc mieć turniej na najwyższym poziomie, będzie musiała zająć się organizacją wyjątkowo solidnie.