Staffel reprezentuje nurt postdramatyczny. Z klasycznego tekstu wyjmuje postacie Wertera, Lotty i Alberta i umieszcza je we współczesnym świecie, przypominającym filmy Quentina Tarantino. Ich przewodnikiem staje się kapitan Picard, kultowa postać dla fanów science fiction. To Picard jest reprezentantem świata doczesnego, demiurgiem, który wymyśla i stwarza Wertera.
Fascynuje się nim jak płodem własnej wyobraźni. Współczesny Werter nie zgadza się na otaczający go świat, nie liczy się dla niego żaden cel, lecz sam proces dochodzenia, życie tu i teraz. Jego romantyczna miłość do Lotty skazana jest na zagładę. Pozostali bohaterowie są jedynie zabawkami w rękach Picarda. Nie wiemy, co w tym świecie jest fikcją, a co prawdą.
Sztukę w Wytwórni reżyseruje Bartłomiej Potoczny, związany ze środowiskiem wrocławskiego offu, autor m.in. etiud fabularnych: „Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną” opartej na powieści Doroty Masłowskiej i „180 stopni” na podstawie „Człowieka bez właściwości” Roberta Musila.
W przedstawieniu chce opowiedzieć dziwną historię Wertera, wychodząc poza ramy czysto teatralne, łącząc środki filmowe i sceniczne. Bohater Goethego stanie się produktem kultury masowej, postacią po trosze z filmów Tarantino, Cronenberga, Lyncha i de Palmy. Będzie szukał odpowiedzi na pytanie: czy w świecie, który bawi się dowolnie rolami i odbiera znaczenie słowom, miłość romantyczna jeszcze istnieje...
[i]„Werter w Nowym Jorku”, dramat Tima Staffela, reż. Bartłomiej Potoczny, wyk. Karolina Porcari, Adam Szczyszczaj, Wytwórnia, ul. Markowska 18, bilety: 15, 25, 50 zł, rezerwacje tel. 022 741 23 05, premiera: sobota (24.01), godz. 20[/i]