Kabarety mają to do siebie, że występują stadami. Jeśli jednego wieczoru w jednym miejscu – w porządku. Gorzej, jeśli się rozproszą. Wtedy my, widzowie, mamy problem z wyborem. W tym tygodniu na szczęście nic takiego nam nie grozi. Gromadki prześmiewców podzieliły się sprawiedliwie trzema dniami. A żeby z ich oferty skorzystać, wystarczy mieć 45 zł.

20 zł wydamy w sobotę w OKO (ul. Grójecka 75). Wystąpi tu trójmiejski kabaret Limo. Jego członkowie lubią zmiany, więc nigdy nie wiadomo, czego się można po ich programie spodziewać. Stałe elementy to gierki absurdami zaobserwowanymi tu i ówdzie, zabawy słowne i boysbandowe piosenki. Początek występu o godz. 19.

15 zł będzie nas kosztował niedzielny wieczór w Domu Sztuki (ul. Wiolionowa 14). O godz. 18 rozpocznie się Karnawałowe Działo Kabaretowe, czyli – jak przyznają organizatorzy – „cykliczna impreza promująca młodych, nieznanych, a uznanych twórców z pogranicza kabaretu, teatru i ciasta biszkoptowego”. Obiektami promocji będą weterani, czyli Widelec i Zygzak, oraz debiutant – Ojejku. Na koniec zabrzmią piosenki Kasi Zygmont i Pawła Golenia, znanych z Orkiestry Moralnego Niepokoju. Będą też niespodzianki. Ale jakie? Któż to wie.

Tajemnicą nie jest za to, że w poniedziałek o godz. 20 w SDK (Rynek Starego Miasta 2) swoją pracę pokaże Zygzak. Za obejrzenie programu „Węzeł komunikacyjny, czyli coś tam, coś tam” zapłacimy 10 zł. Cena niewielka, ale ryzyko duże, bo program „dokonuje translokacji ciężaru odpowiedzialności z tradycyjnie pojmowanego kabaretu na tradycyjnie pojmowaną widownię”. Nie wiadomo więc, czym ten trzydniowy maraton się dla nas skończy...