- Tak, zostały zidentyfikowane, możemy powiedzieć, że zidentyfikowano wszystkie 39 ciał - powiedział Czuprijan.

Wiceminister dodał, że w pierwszych godzinach po tragedii, do której doszło w mieście na Uralu, uratowano 18 osób, a kolejnych 6, w tym dwoje dzieci, uratowano już w ciągu trzech dni przeszukiwania gruzów. Jako cud określa się odnalezienie żywego dziewięciomiesięcznego niemowlęcia - spędziło ono 35 godzin w przejmującym chłodzie, sięgającym nawet -30 stopni Celsjusza.

W akcji ratunkowej udział brało ponad tysiąc osób, mimo nieustannego ryzyka dalszego zawalania się uszkodzonego bloku. Ministerstwo informuje, że teraz operacja przechodzi do kolejnego etapu - "inżynieryjnego".

Na specjalny rachunek, utworzony w celu zapewnienia pomocy rodzinom osób zabitych lub rannych, przekazanych zostało Ponad 19,3 mln rubli (około 278 tys. dolarów) - poinformował rzecznik prasowy obwodu czelabińskiego.

Do katastrofy doszło rankiem 31 grudnia. W wyniku wybuchu zawaliła się część dziesięciopiętrowego bloku - jedna z dwunastu klatek. Rosyjski komitet śledczy jako główny trop w dochodzeniu bierze pod uwagę obecnie wybuch gazu.