Piskorski jednak bagatelizuje wyniki sondażu. – Nie martwią mnie. Niepokoiłbym się bardzo, gdyby SD taki wynik dostało za rok o tej porze – mówi „Rz” lider Stronnictwa.

[wyimek]Ponad połowa pytanych zagłosowałaby na Platformę. W porównaniu z poprzednim sondażem wyniki PO się nie zmieniły. Nieznacznie wzrosło poparcie dla PiS i PSL. [/wyimek]

Piskorski podkreśla, że SD jest przed ofensywą programową i medialną. Choć jego zdaniem, gdyby w badaniu podawano nazwiska polityków, to już dziś wynik SD byłby korzystniejszy.

– Spodziewam się, że do końca tego roku będziemy ugrupowaniem, które odbije się od tej dolnej granicy i będzie rozpoznawalne przez wyborców. A w 2011 r. będę walczył o dwucyfrowy wynik SD w wyborach do parlamentu – zapowiada Piskorski.

Według Kloczkowskiego SD ma szanse na zajęcie dobrego miejsca na scenie politycznej. Jednym z atutów partii jest duży majątek w czasach kryzysu. – Ale wszystko zależy od tego, jak tę szansę wykorzysta. Przykład Libertasu pokazuje, że nie wystarczy tylko pojawiać się w mediach, aby zyskać elektorat – mówi Kloczkowski.

GfK Polonia przeprowadziła sondaż 17 – 19 lipca na reprezentatywnej próbie 1000 osób metodą wywiadu bezpośredniego.