Inicjatorami są młodzi ludzie, którzy prezydenta będą wybierać po raz pierwszy. Założyli stronę [link=http://www.zadamydebaty.pl]www.zadamydebaty.pl[/link].
– Trudno zdecydować, na kogo oddać głos, bo nie mamy szans dowiedzieć się, co kandydaci proponują – mówi „Rz” jeden z inicjatorów akcji Tytus Hołdys, 22-latek, syn znanego muzyka Zbigniewa Hołdysa.
– W ogóle nie znamy poglądów dwóch głównych kandydatów. Bronisław Komorowski uruchomił piękną stronę, ale brakuje tam treści. Jarosław Kaczyński schował się przed wyborcami – zaznacza Hołdys. Ruch „Żądamy debaty” proponuje spotkanie wszystkich kandydatów. – Chcemy rzeczowej rozmowy o sprawach gospodarczych i międzypaństwowych. Bez kłótni – mówi Hołdys.
Pozytywnie do propozycji ruchu odniosło się na razie sześciu kandydatów: Marek Jurek, Andrzej Lepper, Grzegorz Napieralski, Andrzej Olechowski i Bogusław Ziętek.
W sieci pojawiły się zarzuty, że akcja to zapożyczony pomysł. – Przykro to słyszeć – mówi Hołdys. – Pomysł zrodził się podczas spotkań ze znajomymi. Narzekaliśmy na to, co się dzieje w kraju, i postanowiliśmy zareagować.