Byśmy się w łóżkach potopili

W wielu miejscach wody w rzekach jest więcej niż w czasie powodzi stulecia. Nie wytrzymują wały

Publikacja: 22.05.2010 03:45

Walka o ocalenie wału przy zalewie Lipki. Gdyby został przerwany, woda wdarłaby się do Oławy i Wrocł

Walka o ocalenie wału przy zalewie Lipki. Gdyby został przerwany, woda wdarłaby się do Oławy i Wrocławia

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

W stolicy poziom wody w w sobotę o 8 wynosił 777 cm. Od północy podniósł się o 4. Podlało kilka budynków, m.in. Yacht Klubu. – Jesteśmy gotowi na żywioł i podchodzimy do tego spokojnie. Straty nie są duże – mówił bosman Janusz Ruczyński, brodząc po kolana w wodzie.

[wyimek] [b][link=http://www.rp.pl/temat/482396_Powodz.html]Raport o powodzi[/link][/b][/wyimek]

W wielu miejscach budowano zapory z worków z piaskiem, a mieszkańcy z obawą patrzyli na wzbierającą wodę. – Sytuacja jest poważna, ale nie dramatyczna – uspokajała prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Według prognoz poziom Wisły ma sięgnąć 780 cm, a woda zacznie opadać dopiero w poniedziałek. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski twierdzi, że wały na pewno gdzieś zaczną przesiąkać: – Pozostaje pytanie gdzie.

We Wrocławiu sztab kryzysowy obawiał się powtórki sytuacji z 1997 roku, gdy woda przerwała wał i wdarła się do miasta. W tym roku fala powodziowa już okazała się wyższa, niż zakładano, dlatego otwarte zostały śluzy na trzech polderach przed Wrocławiem. Część wody skierowano również do rzeki Widawy przecinającej północne i wschodnie dzielnice miasta.

– Spodziewany przepływ w sobotę nad ranem ma być znacznie niższy niż 13 lat temu – uspokajał prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. – Jeśli wały nie zaczną przeciekać, to woda powinna przejść pod kontrolą.

Choć władze uspokajały, w sądach i placówkach kulturalnych przenoszono cenne przedmioty na wyższe piętra. Zarządzono też ewakuacje.

W całym kraju do akcji przeciwpowodziowej przyłączyło się 2,3 tys. wojskowych, prawie 6 tys. policjantów i ponad 8 tys. strażaków. – Pomimo heroicznej pracy tej rzeszy ludzi w wielu miejscach żywiołu nie udaje się okiełznać. Siła wody robi swoje – mówi Paweł Frątczak, rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.

[srodtytul]Kalisz zamyka most[/srodtytul]

– Jak się woda przeleje, pewnie wysiądzie prąd. A wtedy stanie produkcja – nie kryje obaw Radosław Michalski z Kalisza. Jego zakład meblarski i sklep położone są w sąsiedztwie Prosny, która przybiera z każdą godziną. W piątek wodomierz wskazywał już 300 cm, a miał dojść do 325 cm. 13 lat temu Prosna zatrzymała się na 274 cm.

Woda częściowo zalała już kaliskie osiedle Rajsków. – Musieliśmy zamknąć most w centrum – informuje Włodzimierz Karman z magistratu. Konstrukcję dociążono workami z piaskiem. Zalało też drogę z Kalisza do Konina.

A może być jeszcze więcej, bo według IMiGW poziom wody w wielkopolskich rzekach będzie się zwiększał. Synoptycy przewidują, że w całym kraju można się spodziewać przelotnych opadów deszczu i burz.

Wciąż trudna sytuacja jest na Podkarpaciu i w Świętokrzyskiem, gdzie ewakuowano już 3 tys. osób. Ponad 5 tys. odbiorców nie ma tam prądu. Pod wodą jest kilka osiedli w Tarnobrzegu. Trwa umacnianie wału wiślanego okalającego hutę szkła w Sandomierzu.

[srodtytul]Kłótnia w Kazimierzu[/srodtytul]

Na Lubelszczyźnie Wisła przerwała w piątek wały w kilku miejscach. Niepewność dopadła władze Kazimierza Dolnego, które zaapelowały do turystów, by w weekend nie przyjeżdżali do miasteczka. – Na wypadek działań przeciwpowodziowych drogi w okolicy muszą być przejezdne i wolne od korków. Chcemy uniknąć paraliżu komunikacyjnego – mówi wiceburmistrz Maciej Żurawiecki.

– To draństwo! – denerwuje się Janusz Kowalski, prezes Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym, właściciel pensjonatu. – W mieście woda nikomu nie zagraża, wszystkie miejsca atrakcyjne dla turystów są dostępne. Jedynym skutkiem apelu władz będą ogromne straty przedsiębiorców, bo klienci w ostatniej chwili odwołują rezerwacje, domagając się zwrotu zaliczek.

W samym Kazimierzu wały przeciwpowodziowe na razie chronią miasteczko przed zalaniem. Woda pojawiła się jedynie na obrzeżach, lekko podtapiając kilkanaście budynków, w tym piwnice ekskluzywnego hotelu Król Kazimierz. Ale wieczorem woda przerwała wał w pobliskiej miejscowości Zastów Polanowski i trzeba było zacząć ewakuować mieszkańców. Strażacy szacowali, że domy będzie musiało opuścić ok. 4 tys. osób.

[srodtytul]Kraków już sprząta[/srodtytul]

W podtarnowskich Szczepanowicach mieszkańcom zagraża ogromne osuwisko. Ludzie w pośpiechu pakowali dobytek, bo ich domy pękały. Przewróceniem groziły słupy wysokiego napięcia. Od pięciu dni woda stoi w Cikowicach i Proszówkach niedaleko Bochni. Mieszkańcy mają pretensje, że nikt ich nie uprzedził o powodzi. – Informował tylko sąsiad sąsiada. Jeszcze pół godziny, a byśmy się w łóżkach potopili – mówi Krystyna Pałkowska, sołtys Cikowic.

Wczoraj w Katowicach strażacy znaleźli pływające w rozlewisku w dzielnicy Ligota ciało mężczyzny. Nie wiadomo jeszcze, czy przyczyną śmierci było utopienie.

[i]zal, mm, eł, jak, pap[/i]

W stolicy poziom wody w w sobotę o 8 wynosił 777 cm. Od północy podniósł się o 4. Podlało kilka budynków, m.in. Yacht Klubu. – Jesteśmy gotowi na żywioł i podchodzimy do tego spokojnie. Straty nie są duże – mówił bosman Janusz Ruczyński, brodząc po kolana w wodzie.

[wyimek] [b][link=http://www.rp.pl/temat/482396_Powodz.html]Raport o powodzi[/link][/b][/wyimek]

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!