Prezydent odpowiadał na pytania o reformę szkolnictwa wyższego, walkę z dopalaczami, a nawet o to, gdzie mają żywić się warszawscy studenci po zlikwidowaniu baru mlecznego zwanego „Karaluchem”.
Podczas wczorajszego spotkania Bronisław Komorowski zapowiedział spełnienie swojej obietnicy wyborczej dotyczącej większych zniżek na przejazdy dla studentów. Ustawa w tej sprawie ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku.
Studentów szczególnie interesowała kwestia finansowania studiów. – Na pewno nie doprowadzimy do sytuacji, w której bieda uniemożliwia komuś podjęcie studiów – zapewniał prezydent, któremu udało się też kilka razy rozbawić studentów. – Czasem zagraniczni goście pytają mnie zdziwieni, dlaczego Polacy całują kobiety w rękę. Tłumaczę im, że od czegoś trzeba zacząć – żartował.
Wiele emocji wzbudziło pytanie o rosnący dług publiczny.
– Rząd podejmuje niepopularne decyzje oszczędnościowe – przekonywał prezydent.