– Często pojawiają się sygnały, że nie jest łatwo współpracować z Edmundem Klichem. Sam tego nieraz doświadczyłem – powiedział Donald Tusk. – Dla mnie dużo ważniejsze niż to, czy urzędnicy między sobą się lubią, jest, na ile skutecznie Edmund Klich będzie pomagał państwu polskiemu formułować uwagi do projektu raportu, który sporządziła strona rosyjska.
Premier dodał też, że "ważne jest, żeby doprowadzili sprawę do rzetelnego końca". W ten sposób odniósł się do konfliktu Edmunda Klicha z szefem MSWiA Jerzym Millerem.
O złej współpracy między nimi opowiadał sam Klich w czwartek wieczorem na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji – Infrastruktury i Sprawiedliwości.
Klich, który reprezentuje Polskę przy rosyjskim Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym badającym przyczyny katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem, żalił się posłom, że Miller, przewodniczący polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy z 10 kwietnia, dwukrotnie go poniżył wobec Rosjan.
Nie chciał komentować sporu. – Nie udzielam wywiadów – powiedział "Rz".