Warszawskie zoo - bociany, które nie odleciały do Afryki

Kosztowała 130 tys. zł. Ma basen i podgrzewane podłogi. Okna są w niej takie, że mróz nie przejdzie. Tak wygląda w warszawskim zoo najnowsze lokum dla boćków, które nie odleciały do Afryki

Publikacja: 23.12.2010 07:50

Nowy dom dla bocianów jeszcze pusty, bo trwa budowa

Nowy dom dla bocianów jeszcze pusty, bo trwa budowa

Foto: Forum, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

W zoo mówią na to szklarnia. Bo jest tam tak ciepło. – I duża jest, bo ma 22 m. A ściany z aluminium – mówi Jarosław Malarowski z działu technicznego ogrodu. Choć jeszcze ptaków nie było w środku, bo trwają ostatnie prace wykończeniowe, to już się pochwalił najnowszą budowlą.

– Najtrudniej było z kanalizacją. Niemal 100 m położyliśmy, by ten basen miał odpływ. Pod sufitem promienniki. Bo choć ogrzewanie podłogowe jest, to jeszcze można dogrzać takimi słoneczkami, jak będzie duży mróz – dodaje.

W ogrodzie co roku zimuje ok. 40 bocianów. Są to ptaki powypadkowe, które np. wpadły na linie wysokiego napięcia, połamane bądź zatrute. Żeby za daleko nie podfruwały w trakcie leczenia, pracownicy zoo przycinają boćkom piórka. I przez to nie lecą do Afryki, tylko zimują nad Wisłą.

– Na te 40 ptaków może dziesięć rokuje szansę na wyleczenie i wypuszczenie na wolność. To dla nich właśnie zrobiliśmy takie zimowisko – tłumaczy dr Andrzej Kruszewicz, ornitolog i dyrektor zoo. – Te, które mają szansę na wyleczenie, będą mieć teraz cieplarniane warunki na trenowanie skrzydeł. I sporo przestrzeni. One będą wpuszczane do nowego pawilonu – dodaje.

A co z pozostałymi? – Dla nich są inne domki. Te pozostałe są tak zahartowane i w takiej kondycji, że im nawet –10 st. C są niestraszne. One po prostu dostają dużo pożywienia i się przyzwyczaiły – opowiada ornitolog.

[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/546611_W-takiej-szklarni-bocian-nie-zmarznie.html" "target=_blank]Czytaj w Życiu Warszawy Online[/link] oraz na [link=http://blog.zw.com.pl/rybawzoo/" "target=_blank]blogu Roberta Rybarczyka "Ryba w zoo"[/link][/ramka]

W zoo mówią na to szklarnia. Bo jest tam tak ciepło. – I duża jest, bo ma 22 m. A ściany z aluminium – mówi Jarosław Malarowski z działu technicznego ogrodu. Choć jeszcze ptaków nie było w środku, bo trwają ostatnie prace wykończeniowe, to już się pochwalił najnowszą budowlą.

– Najtrudniej było z kanalizacją. Niemal 100 m położyliśmy, by ten basen miał odpływ. Pod sufitem promienniki. Bo choć ogrzewanie podłogowe jest, to jeszcze można dogrzać takimi słoneczkami, jak będzie duży mróz – dodaje.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!