18 grudnia 2009 r. w wyniku nadmiernego stężenia metanu doszło tam do wybuchu. Zginęło 20 górników. NIK kontrolowała kopalnię po wypadku.
Górnicy po swojej szychcie byli zatrudniani przez zewnętrzną spółkę Phoenix (najczęściej na tym samym pokładzie). 46 górników pracowało dzień po dniu przez 19 dni, rekordzista – 69 dni!
NIK uważa, że w ten sposób obchodzono kodeks pracy – górnicy formalnie pracowali u dwóch pracodawców – i zagrażało to bezpieczeństwu w kopalni. W takiej sytuacji nietrudno o błąd przy odczycie czujników – twierdzi NIK.
– Po katastrofie wzmożyliśmy kontrole m.in. uprawnień zawodowych, sprzętu – mówi Wojciech Jaros z Katowickiego Holdingu Węglowego.
Wczoraj w należącej do KHW kopalni Murcki-Staszic zginął 23-letni górnik. Pochwycił go taśmociąg. To szósty w tym roku śmiertelny wypadek w górnictwie.