Wielkie czekanie nad Nilem

Zmiana nastrojów. Szykuje się kompromis w sprawie losu prezydenta Hosniego Mubaraka - relacja Jerzego Haszczyńskiego z Kairu

Publikacja: 05.02.2011 01:10

Manifestanci na kairskim placu Tahrir w piątek od rana wzywali do udziału w “Dniu odejścia”

Manifestanci na kairskim placu Tahrir w piątek od rana wzywali do udziału w “Dniu odejścia”

Foto: Fotorzepa

Dziesiątki tysięcy Egipcjan domagało się w piątek w centrum Kairu natychmiastowego ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Ale część opozycji już tak nie naciska, by stało się to zaraz. – Obie strony pracują nad jakimś rozwiązaniem – powiedział wieczorem „Rz” Emad Gad, komentator czołowego rządowego dziennika „Al Ahram”.

Na poszukiwania kompromisu wpłynęło zdecydowane stanowisko prezydenta Baracka Obamy, o którym piszą amerykańskie media. Zdaniem Emada Gada Mubarak doczeka jednak do końca swojej kadencji, do września, tak jak zapowiedział 1 lutego w wystąpieniu do narodu. Najważniejsze zadanie, czyli przeprowadzenie kraju przez okres przejściowy, przekaże nowemu wiceprezydentowi Omarowi Sulejmanowi.

Gotowość do znalezienia innego rozwiązania, niż domagali się od 11 dni uczestnicy protestów, potwierdził Mahmud Abaza, lider liberalnej partii Wafd, opozycyjnej, ale nie radykalnej: – Mubarak musi odejść. Nie tak jak sam chciał, we wrześniu, ale też nie natychmiast, bo najpierw musi jeszcze bardziej zmodyfikować konstytucję. Inaczej mielibyśmy totalny chaos – powiedział „Rz”. Wizję chaosu po nagłym odejściu roztaczał dzień wcześniej sam Mubarak w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABC.

Wszystko wskazuje na to, że trwają poszukiwania sposobu na takie pożegnanie Mubaraka, by nie stracił on twarzy w Egipcie i całym świecie arabskim. By nie skończył jak jego tunezyjski kolega Zin el Abidin Ben Ali, obalony dyktator szukający schronienia przed narodem w Arabii Saudyjskiej.

[srodtytul]Dwa brzegi Nilu[/srodtytul]

Piątek uchodził za dzień, w którym ma się wyjaśnić przyszłość Egiptu. Jednak nie był to ani ostatni dzień Mubaraka, ani dzień ostatecznej rozprawy z antyrządowymi protestami. Nie doszło do zapowiadanego marszu demonstrantów z placu Tahrir na Pałac Prezydencki w Heliopolisie.

W Kairze odbyły się dwie demonstracje. Na placu Tahrir, na którym jeszcze kilkanaście godzin wcześniej toczyły się walki, po południu trwała wielka manifestacja pod hasłem „Dzień odejścia”. Protestujący cieszyli się, że Ameryka już postawiła krzyżyk na Mubaraku.

„Dzień lojalności” obchodzili na położonym po drugiej stronie Nilu placu Mustafa Mahmud znacznie mniej liczni jego zwolennicy. Mostów, przez które mogliby się przedrzeć do placu Tahrir, strzegło wojsko, zachowujące na razie neutralność w konflikcie. Wzdłuż Nilu i w bocznych uliczkach koło placu Tahrir nadal było co najmniej kilkadziesiąt czołgów i wozów opancerzonych.

Obóz antyrządowy protestujący na placu Tahrir odniósł kil-ka sukcesów wizerunkowych. W piątek pojawił się tam minister obrony Mohamed Tantawi, pierwszy tej rangi przedstawiciel władzy, i to z odgrywającego teraz kluczową rolę resortu.

– Przecież ten człowiek [Mubarak] powiedział wam, że nie będzie już kandydował – mówił Tantawi, namawiając do zakończenia protestów.

Na plac przyszedł też Amr Musa, sekretarz generalny mającej siedzibę w Kairze Ligi Arabskiej. Opozycja uznała to za przejście tego znanego polityka na swoją stronę. Musa nawoływał jednak jedynie do zachowania spokoju. Najwyraźniej prowadzi już własną grę. Wcześniej zapowiedział, że jest do dyspozycji ludu egipskiego, sugerując, iż jest gotowy wystartować w wyborach we wrześniu.

Amr Musa był dziesięć lat temu tak popularnym politykiem, że Hosni Mubarak odsunął go od kierowania egipską dyplomacją i odesłał na niby bardziej prestiżowe, ale mające nikły wpływ na politykę wewnętrzną Egiptu stanowisko szefa Ligi, organizacji 22 krajów arabskich.

Wśród domagających się natychmiastowego odejścia Mubaraka znajdują się teraz najbardziej znani na świecie Egipcjanie: pokojowy noblista i były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Mohamed El Baradei, aktor Omar Sharif i noblista z chemii Ahmed Zewail. Profesor Zewail, który przyleciał kilka dni temu do Kairu ze swojej drugiej ojczyzny, USA, napisał niedawno w „New York Timesie”, że Egipt potrzebuje fundamentalnych zmian, a do tego potrzebna jest kolejna heroiczna decyzja Mubaraka. O natychmiastowym odejściu.

Zewail i Musa wraz z 16 innymi intelektualistami i biznesmenami utworzyli Komitet Mędrców, który zaangażował się w znalezienie kompromisu. W sobotę Komitet ma się spotkać z wiceprezydentem Sulejmanem.

[srodtytul]Czołgi w Heliopolis[/srodtytul]

Koło południa Pałac Prezydencki w Heliopolis był pilnie strzeżony. Wszystkie drogi dojazdowe blokowały wielkie czołgi, po dwa, trzy na każdej z ulic, a za czołgami kłębiły się zasieki z drutu kolczastego. Gwardia prezydencka rozstawiała dodatkowe metalowe i betonowe blokady.

Szerokie ulice w tej podstołecznej prestiżowej dzielnicy były prawie puste. – Nikt się nie wedrze do pałacu – mówił mi lekarz, który wraz z żoną spacerował w pobliżu zablokowanej drogi do Pałacu Prezydenckiego. – Prezydent zapewne tam jest. Powinien się czuć bezpiecznie – dodał.

[ramka][b]Szef rządu ostrzega[/b]

Premier zaapelował do Polaków, aby nie podróżowali do Egiptu.– Sytuacja jest groźna – ostrzegł Donald Tusk. Jego zdaniem, jeśli wyjeżdżać będą kolejne grupy turystów, polskie władze w krytycznej sytuacji nie będą w stanie zapewnić im ewakuacji. Według rzecznika MSZ Marcina Bosackiego do kraju powrócą wkrótce co najmniej trzy tysiące Polaków. [/ramka]

Dziesiątki tysięcy Egipcjan domagało się w piątek w centrum Kairu natychmiastowego ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Ale część opozycji już tak nie naciska, by stało się to zaraz. – Obie strony pracują nad jakimś rozwiązaniem – powiedział wieczorem „Rz” Emad Gad, komentator czołowego rządowego dziennika „Al Ahram”.

Na poszukiwania kompromisu wpłynęło zdecydowane stanowisko prezydenta Baracka Obamy, o którym piszą amerykańskie media. Zdaniem Emada Gada Mubarak doczeka jednak do końca swojej kadencji, do września, tak jak zapowiedział 1 lutego w wystąpieniu do narodu. Najważniejsze zadanie, czyli przeprowadzenie kraju przez okres przejściowy, przekaże nowemu wiceprezydentowi Omarowi Sulejmanowi.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!